Miley Cyrus pobiła rekord Spotify. Utwór "Flowers" przekroczył miliard streamów
"Niektóre kwiaty nigdy nie więdną" – napisała Miley Cyrus na swoim Instagramie, dziękując fanom, że przyłożyli rękę do jej ogromnego sukcesu. Bowiem, to właśnie dzięki nim artystka dołączyła do klubu miliarderów Spotify. I to w genialnym stylu.
Utwór "Flowers", który zadebiutował 12 stycznia, osiągnął miliard odtworzeń szybciej niż jakikolwiek inny utwór w historii.
Sukces artystki nikogo nie powinien dziwić. Ten wpadający w ucho singiel już od chwili debiutu okupował szczyty list przebojów i stał się drugą "piosenką zemsty", która na początku roku podbiła serca słuchaczy.
Przypomnijmy, że Miley Cyrus opublikowała swój przebój krótko po głośnym muzycznym dissie Shakiry. Dla zwykłego słuchacza piosenka może nieść ze sobą feministyczny przekaz, zachęcający do zaakceptowania i kochania samego siebie. Jednak nie dla wiernych fanów piosenkarki. Ci, skrupulatnie analizując słowa utworu, szybko dostrzegli w nim liczne odniesienia do zakończonego w 2020 roku małżeństwa z Liamem Hemsworthem.
Najbardziej znamienny wydaje się refren piosenki, w którym Miley śpiewa, że sama może kupić sobie kwiaty, tańczyć i trzymać się za rękę. Te słowa wyraźnie nawiązują do piosenki Bruno Marsa "When I was your men", którą aktor zadedykował Miley w dniu ich ślubu. W utworze pojawia się także wzmianka o płonącym domu. Przypomnijmy, że w 2018 roku w wyniku pożarów, które nawiedziły Kalifornię, para straciła swój dom.
Przykładów, które dowodzą, że tą piosenką artystka rozliczyła się z byłym mężem, można wyliczać więcej. Pewne jest to, że Cyrus zrobiła to w iście przebojowym stylu.