Niebezpieczna moda na psy-hybrydy wśród celebrytów

"Wysyłacie mi sporo wiadomości dotyczących psów obecnych na niektórych kontach celebryckich. Te toy pieski to nic innego jak tzw. hybrydy. Ostatnio modne są połączenia pudla z cavalierem albo maltańczykiem. To nie są psy rasowe, niczym nie różnią się zwykłych kundelków. Jedna pani z drugą panią zadecydowały, że skrzyżują swoje psy i tak mamy rasy, które zawojowały celebryckie instagramy" – pisze Korwin Piotrowska w swoim nowym poście na Instagramie. Mieszanka pudla z maltańczykiem nosi nazwę maltipoo, a cavaliera i pudla - cavapoo. Pochodzą one z hodowli nieuznawanych przez Związek Kynologiczny w Polsce.
Dziennikarka boi się o zdrowie psów-krzyżówek. Nie dość, że kosztują od 5 do nawet 10 tysięcy złotych, to później właściciele będą musieli wydać krocie na ich leczenie. "Choroby genetyczne są pewne, głównie oczy (te wycieki często widoczne na zdjęciach), uszy, zęby i serce. O wielu chorobach tych ras jeszcze nie wiadomo, bo Instagram jest młody, celebryckie mody na psy też, ale dzisiaj rozmawiałam z lekarzem i mówi wprost: tu jest masa chorób genetycznych, te zwierzęta będą się męczyć, będą wymagać opieki i to może nieładnie wyglądać na zdjęciach. Ale kto bogatemu zabroni" – opowiada Korwin Piotrowska o ciemnej stronie mody na hybrydy. Póki są fotogeniczne, "służą do zarabiania fejmu i kasy dla ich właścicieli".
Na koniec dziennikarka zwraca się do swoich fanów. "Jeśli chcecie mieć rasowego psa, kupujcie w certyfikowanych hodowlach RAS psów, a nie robionych na dziko hybryd. I pamiętajcie, że są schroniska, tam czekają pieski. I nie trzeba wydawać na nie worków kasy. Miłość jest za darmo. Polecam profil Psia mać! Nie kupuj od pseudohodowców na Facebooku. Włos się jeży, ale jest tam dużo edukacji o hodowlach" - podpowiada.