Oto najbardziej sprośny włoski deser...

Jedna z tych legend głosi, że cannoli powstało na początku X wieku, gdy Sycylia była pod panowaniem arabskim. Rządzący wyspą emir miał w mieście Caltanissetta swój harem i to właśnie mieszkające w nim kobiety wymyśliły słynny dziś przysmak - smażoną rurkę z ciasta przygotowanego z mąki, cukru i masła, wypełnioną kremowym nadzieniem. Stworzyły ten deser, by oddać hołd męskości emira. Chociaż nie ma żadnych dowodów na to, że ta opowieść nie została zmyślona, to jedno jest pewne - erotyczne konotacje najpopularniejszego włoskiego deseru nie są jedynie legendą.
Według Marii Oliveri, znawczyni dziedzictwa kulturowego Sycylii, cannoli mogą wywodzić się z czasów antycznych. W starożytnym Rzymie narządy płciowe nie były uważane za tabu, wręcz przeciwnie, były czczone jako symbole obfitości. "Seksualne kształty sycylijskich deserów wywodzą się z tamtego starożytnego świata"- powiedziała w rozmowie z BBC Oliveri.
O tym, że rurki cannoli miały kojarzyć się z seksem, przekonany jest także Dario Mangano, semiolog z Uniwersytetu w Palermo, autor rozprawy naukowej na temat znaczenia sycylijskich deserów. Przekonuje on, że cannoli w dawnych czasach były serwowane głównie w trakcie karnawału, czyli w okresie, gdy można było sobie folgować, bawić się i pozwalać na rozpustę. "Mężczyźni dawali kobiecie ten deser, aby zasugerować im pożądanie, pociąg seksualny" – twierdzi badacz.
Niezależnie od tego, jakie skojarzenia budzi dziś kształt słynnego sycylijskiego deseru, to jego smak może być źródłem rozkoszy. A że w czasie przedłużającej się pandemii brakuje nam przyjemności, nie brakuje za to wolnego czasu, to może warto nauczyć się przygotowywać delikatne, chrupiące rurki z rozpływającym się w ustach kremem z ricotty. Przepisów w internecie można znaleźć mnóstwo, najlepiej jednak skorzystać z tych, które zdradzają mistrzowie cannoli, czyli Sycylijczycy.