Edyta Górniak opowiedziała o kryzysie, jaki przeżyła w trakcie kwarantanny
"Policjanci, którzy odwiedzali mnie codziennie i sprawdzali, czy nie opuszczam budynku, ostatniego dnia nie przyszli. A tak na nich czekałam” - wyznała Górniak w relacji na Instagramie, którą zamieściła w środę nad ranem. "Szkoda, bo nie zdążyłam im podziękować, za to, że byli tacy mili i pytali, czy niczego mi nie potrzeba” - dodała gwiazda.
Górniak nie ukrywa, że czas całkowitej izolacji był dla niej trudny, ale starała się nie dopuszczać do siebie czarnych myśli. "Tak naprawdę duży kryzys miałam tylko w dniu urodzin Allana” - wyjaśniła piosenkarka. Jej syn, Allan Krupa, 27 marca skończył 16 lat, a Edyta ze względu na kwarantannę nie mogła z nim być tego dnia.
W trakcie izolacji miała za to dużo czasu na przemyślenia, którymi w najnowszej relacji podzieliła się ze swoimi fanami. "Zobaczcie, jak często używamy nazwy tego wirusa, jest wszędzie, mam wrażenie, że ludzie są naprawdę zaprogramowani, żeby mówić tylko o tym” - zauważyła Górniak i dodała: "Gdybyśmy zamiast nazwy tego wirusa, tak samo często używali słów miłości albo modlitwy, zobaczcie, jak inny byłby świat”.