Wirtualna przymierzalnia podpowie, czy ubranie nam pasuje
Zwykle, gdy znajdziemy ciuch, który nam się podoba, najpierw sprawdzamy jego rozmiar na metce. Ale z doświadczenia wiemy, że firmy odzieżowe podchodzą do rozmiarówek dość swobodnie. Rozmar "L" jednej marki nie jest równy rozmiarowi "L" innego producenta.
"A co by było, gdybyśmy ten proces odwrócili? Gdyby to ubranie byłyby dopasowywane do nas, indywidualnie i automatycznie. I żebyśmy mogli bez wchodzenia do przebieralni z ogromną ilością rzeczy, za pomocą smartfonu, obejrzeć się w wybranej kreacji?" - takie pytania zadali sobie pytanie założyciele startupu MatchUp. I stworzyli aplikację, która takie wirtualne przymiarki umożliwia.
Teraz potrzebne jest upowszechnienie unikalnych etykiet, które producenci powinni dołączać do ubrań, żeby aplikacja mogła je "przeczytać" i dopasować strój do sylwetki użytkownika aplikacji. Albo osoby, której chce on sprawić prezent i posiada jej profil. Takimi profilami można się będzie wymieniać w sieci społecznościowej, co pewnie przy okazji zmniejszy odsetek nietrafionych prezentów.
Przed świętami jeszcze z aplikacji nie skorzystamy, ale jest szansa, że będzie można jej używać wiosną. Ma się pojawić na platformach Google Play i App Store.