Czy można mieć dosyć świątecznych przebojów?
Świąteczne piosenki powinny wywoływać radość, a nie irytację - tak stwierdził niedawno w BBC profesor Elizabeth Margulis, dyrektor Music Cognition Lab na Uniwersytecie Arkansas.
Pojawiają się zestawienia najbardziej irytujących piosenek. Zgadniecie, jaki utwór jest na pierwszym miejscu?
"Moja praca sugeruje, że powtarzanie tych samych utworów może wciągnąć ludzi w muzykę, zachęcając ich do słuchania i poruszania się z nią w wyobraźni" - mówi prof. Margulis.
Wskazuje jednak, że miłość do danego utworu może przybierać kształt odwróconej litery U. Wyjaśnia, że gdy kilka razy usłyszysz piosenkę, miłość do niej wzrośnie, ale w końcu nastąpi punkt zwrotny i nasze zamiłowanie do niej drastycznie spadnie.
Ekspert przyznaje, że trudno wskazać liczbę powtórzeń, po której utwór zaczyna nas irytować, jednak patrząc na to, ile razy w ciągu miesiąca pracownicy centrów handlowych usłyszą dobrze wszystkim znane utwory świąteczne zapewnia, że po 20 odsłuchaniach magia świąt ulatuje.
W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania, które miały wskazać, który świąteczny utwór jest najbardziej irytujący. Na szczycie listy znalazło się "All I Want for Christmas is You". Fakt, utwór ten mógł się "osłuchać" tym bardziej, że Mariah Carey nagrała go w 1994 roku.
Na drugim miejscu znalazł się utwór "Do They Know It’s Christmas?", następnie piosenki "I Wish It Could Be Christmas Everyday" i "Merry Xmas Everybody". W pierwszej piątce znalazł również utwór grupy Wham! "Last Christmas".