Znamy sekretny składnik pielęgnacji Mirandy Kerr!
Stosowanie olejków w pielęgnacji skóry cieszy się niesłabnącą popularnością. Kokosowy, awokado, makadamia – do wyboru mamy szereg roślinnych produktów, które, w zależności od naszych potrzeb, mogą pomóc zlikwidować przebarwienia, uporać się z trądzikiem lub nawilżyć skórę.
Jednym z ostatnich odkryć branży urodowej jest olej kahai. Zawiera on aż o 50 proc. więcej witaminy E niż szczególnie przez nas ceniony olej arganowy. Poza tym ma właściwości przeciwzapalne, a duże stężenie retinoidów sprawia, że jest skuteczną bronią w walce z oznakami starzenia.
Nie dziwi zatem, że jego wielbicielką jest Miranda Kerr. Modelka, która słynie z nieskazitelnego wyglądu i młodzieńczej cery, jest zachwycona działaniem tego specyfiku. "Poprawia elastyczność skóry, wygładza zmarszczki i kurze łapki, niweluje niedoskonałości. To cudowny i wszechstronny produkt" – przekonuje w rozmowie z brytyjskim magazynem Glamour.
Olej ten pozyskiwany jest z kolumbijskich orzechów rosnących na drzewach cacay, którym zawdzięcza swoją nazwę. "Wytwarza się go podczas procesu tłoczenia na zimno miąższu orzecha. W efekcie powstaje jasnobrązowy płyn o orzechowym zapachu, który zawiera wiele cennych składników. Prócz witamin A, C i E kryje w sobie nawilżający kwas linolowy, oczyszczający kwas stearynowy oraz kwas mirystynowy, który zapobiega nadmiernej utracie wody przez skórę i wzmacnia jej barierę ochronną" – tłumaczy dermatolog Mervyn Patterson.
Ekspert wskazuje, że olej kahai możemy stosować nie tylko w pielęgnacji twarzy, ale właściwie całego ciała. Przyniesie ukojenie podrażnionej i przesuszonej skórze głowy, a także wzmocni i odżywi zniszczone końcówki włosów. Sprawdzi się również jako naturalny zamiennik natłuszczającej oliwki do paznokci oraz alternatywa dla kremu do suchych dłoni i stóp. "Olej kahai to prawdziwy klejnot w koronie pielęgnacji" – konkluduje Patterson.