Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zaprojektowano urządzenie, które chłodzi mózg, by łatwiej było zasypiać

Zaprojektowano urządzenie, które chłodzi mózg, by łatwiej było zasypiać
Lepiej śpimy, gdy mamy "chłodniejszą" głowę... (Fot. Getty Images)
Dziś Światowy Dzień Mózgu. Jednym z prezentów, który moglibyśmy mu ofiarować, jest możliwość powstrzymania gonitwy myśli. Głównie wtedy, gdy przykładamy głowę do poduszki i zaczynamy liczyć bezsenne godziny.
Reklama
Reklama

System snu Ebb CoolDrift wymyślono po to, by zmniejszyć aktywność mózgu podczas fizycznego odpoczynku. Konkretnie: zmniejszyć aktywność metabolicznej w korze czołowej. A dzieje się to poprzez "precyzyjne chłodzenie" tego organu. "Chłodzenie" brzmi niepokojąco (jak każdy opis zabiegów przy mózgu), ale wynalazek ten poprzedziły wieloletnie badania, które wykazały, że korzyści z zachowania "chłodnej głowy" nie są jedynie figurą retoryczną.

Opublikowane już w 2006 roku badanie kliniczne założyciela firmy Ebb Therapeutics, dr Erica Nofzingera, wykazało, że u osób podatnych na stres, kora czołowa w "godzinach nadliczbowych" przejawia zwiększoną aktywność metaboliczną, którą odbieramy jako "gonitwę myśli". Naukowiec zaczął więc pracować nad efektywnym zmniejszeniem jej metabolizmu. W 2009 roku opublikował opartą na badaniach klinicznych pracę o tym, że precyzyjne, stałe chłodzenie czoła ogranicza gonitwę myśli u osób dorosłych, skarżących się na bezsenność. Zmniejszenie aktywności mózgu pozwoliło uczestnikom badań zasypiać szybciej i głębiej. Bez negatywnych efektów ubocznych.

Gdy jesteśmy wyspani, lepiej się czujemy i mamy więcej sił. (Fot. Getty Images)

Metodę w kolejnych latach potwierdziły dodatkowe, niezależne badania kliniczne przeprowadzone w siedmiu prestiżowych ośrodkach snu w Stanach Zjednoczonych. Wzięło w nich udział 230 pacjentów. Podczas 3800 nocy badawczych prototyp urządzenia potwierdził skuteczność precyzyjnego chłodzenia. Także efektywność, bo uczestnicy, u których stosowano prototyp obecnego urządzenia Ebb byli diagnozowani na podstawie zapisów polisomnograficznych (ich celem jest analiza parametrów organizmu ludzkiego w czasie snu). Badania wykazały poprawę zdolności do zasypiania, a zarazem szybsze wchodzenie w fazę głębszego, bardziej regenerującego snu.

Urządzenie trzeba było jeszcze dopracować, by można je było komfortowo używać w warunkach domowych. Dziś element chłodzący ma postać miękkiej, wypełnionej płynem opaski na głowę, dzięki czemu można zasypiać (i spać) w każdej pozycji. Chłodzenie odbywa się w komfortowym zakresie temperatur, o co dba algorytm sztucznej inteligencji.

Pozostaje pytanie – czy podobnego efektu nie dałoby się osiągnąć, przykładając do czoła woreczek z lodem? Badacze odpowiadają, że nie. Z podstawowego powodu, lód ziębi i rozpuszcza się, co z pewnością nie jest komfortowe. A też nie chodzi o zaziębienie mózgu, tylko o jego subtelne schłodzenie w precyzyjnie dobranym zakresie temperatur. I utrzymanie tej temperatury przez całą noc.

Eric Nofzinger wykłada psychiatrię w University of Pittsburgh School of Medicine (zwanej Pitt Med.). Jest też dyrektorem Programu Badań Neuroobrazowania Snu w tejże szkole

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama