Wszyscy czekają na ponowne zaręczyny J.Lo i Bena Afflecka
Prawie siedmiokaratowy różowy diament o promiennym szlifie, który 48-letni aktor podarował 52-letniej piosenkarce oświadczając się jej pierwszy raz lata temu, okazał się świetną inwestycją. Jak informuje serwis "DailyMail" powołując się na opinię eksperta, jest to teraz jeden z piękniejszych i droższych pierścionków świata. Co ciekawsze, wiele wskazuje na to, że artystka - mimo zerwanych zaręczyn - nigdy się z nim nie rozstała.
Z dotychczas przeprowadzonych obserwacji wynika, że każde z nich ma prezenty, jakie sobie podarowali, kiedy byli parą pierwszy raz. Ben Affleck był widziany bowiem w srebrnym zegarku, który gwiazda popu ofiarowała mu w 2002 roku, zaś fani o orlim wzroku zauważyli, że na przegubie J.Lo, podczas tegorocznej romantycznej wyprawy jachtem, lśniła diamentowa bransoleta - także prezent sprzed niemal dwudziestu lat.
Jennifer Lopez pierwszy raz zaprezentowała pierścionek na czerwonym dywanie w lipcu 2003 roku podczas premiery "Gigli", filmu, na planie którego para się poznała. Dzień przed ślubem, który miał nastąpić we wrześniu, para ogłosiła przesunięcie daty ceremonii. Do stycznia 2004 roku J.Lo i Ben Affleck rozstali się.
Ona potem poślubiła Marca Anthony'ego i doczekała się bliźniaków, Maxa i Emmy, podczas gdy Ben poślubił Jennifer Garner i ma troje dzieci: Violet, Seraphinę i Samuela. Następnie obydwoje się rozwiedli, obydwoje mieli po rozwodzie innych partnerów, aby wreszcie wrócić do siebie w 2021 roku.