Wstęp na basen gratis, tylko wody brak...
Rzymski dziennik "Il Messaggero" podał, że na basen w dniu jego otwarcia z okazji rozpoczęcia sezonu letniego przyszły tłumy ludzi, przede wszystkim młodzieży. Wszystkich skusiło zaproszenie wystosowane przez miejscowe władze, które ogłosiły uroczyście, że przez cały pierwszy dzień wstęp jest bezpłatny.
Tych, którzy zaraz po wejściu na teren obiektu, szykowali się do skoku na głęboką wodę, zatrzymał widok basenu: woda sięgała do łydki, a na jej powierzchni znajdowała się odstraszająca warstwa szlamu.
Rzeczywiście obietnica potwierdziła się: nie trzeba było płacić za wstęp, ale skorzystać z pływalni również nie można było.
Scenerię, jaką zobaczyli mieszkańcy zaproszeni przez władze, włoska gazeta od razu skojarzyła z jedną ze scen z kultowych komedii o pechowcu Fantozzim. W jednym z filmów wykonuje on na Capri brawurowy skok do hotelowego basenu nie sprawdziwszy wcześniej, czy jest w nim woda.
W Rieti nie było jednak nikomu do śmiechu, a wiele osób było oburzonych tym, co zastały na miejscu, poszło od razu na inne, płatne obiekty. Nie pocieszyło ich również tłumaczenie, że woda przecież jest; w brodziku dla dzieci.
"Choć z opóźnieniem, to jednak basen jest już nareszcie otwarty" - ogłosił z dumą szef wydziału do spraw sportu w zarządzie miasta.
Władze wyjaśniły, że nie udało się ukończyć na czas konserwacji. Woda ma pojawić się w basenie za kilka dni - zapewniono.