Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"W uścisku Katriny", czyli śmiertelny huragan widziany oczami Polaka

"W uścisku Katriny", czyli śmiertelny huragan widziany oczami Polaka
Autor "W uścisku Katriny" - Kuba Kucharski. (Fot. Mat. Prasowe)
Książka Kuby Kucharskiego to historia grupy polskich studentów, którzy w 2005 roku znaleźli się w obliczu śmiertelnego zagrożenia, jakim było przejście huraganu Katrina nad Nowym Orleanem. Huragan ów stanowił jedną z największych w historii Stanów Zjednoczonych klęskę żywiołową, po której miasto przez wiele lat wracało do normalnego życia.
Reklama
Reklama

Najbardziej nieprawdopodobne scenariusze kreśli życie. W tej historii znajdziemy wszystkie elementy dobrego dreszczowca. Mamy grupę młodych ludzi, którzy korzystając z tego, że świat stał się dla ich pokolenia przyjazny, wyjeżdżają z Polski do Stanów Zjednoczonych. Chcą poznać Amerykę i przy okazji zarobić pieniądze.

Konfrontacja marzeń z rzeczywistością zazwyczaj jest bolesna. Tutaj rozczarowanie łączy się jednak z nadzieją, którą daje rodząca się miłość. I w chwili, gdy kibicując bohaterom, którzy pokonali wiele trudności na swej drodze, by być razem – właśnie wtedy w scenariusz opowieści o młodości, nadziei, Ameryce i miłości, wtrąca się Fatum. I niczym w „Blair Witch Project” – kultowym amerykańskim horrorze, przygoda życia zmienia się w dramat.

Kuba Kucharski uczciwie przyznaje, że nie miał ambicji, by stać się świadkiem wydarzeń historycznych. Poznajemy go jako sympatycznego marzyciela, który lubi ślizgać się po powierzchni życia, nie wgłębiając zbytnio w mroczne zaułki. Los sprawi, że niemal w tym samym momencie Kuba pozna Sylwię – miłość swojego życia i stanie w obliczu śmierci, gdy w USA uderzy największy i najbardziej morderczy huragan ostatnich lat.

O Katrinie usłyszał cały świat za pośrednictwem mediów. Przez wiele dni śledziliśmy walkę z żywiołem. Pamiętamy najczęściej migawki telewizyjne: kręcone z helikoptera ujęcia zalanych po dachy domów i strażaków brodzących w wodzie, ratujących wyczerpanych ludzi, których żywioł uwięził na górnych piętrach budynków, czy na miejskich latarniach.

Natłok codziennych informacji w nieunikniony sposób stępia naszą wrażliwość. Liczbę ofiar Katriny (dwa tysiące), zestawiamy ze statystykami wojny w Syrii czy trzęsień ziemi. Prześlizgujemy się wzrokiem po gazetowych analizach, w których dziennikarze starają się dociec przyczyn zjawisk społecznych lub kryzysów ekonomicznych. Choć mamy coraz więcej informacji, to można zaryzykować stwierdzenie, że rozumiemy coraz mniej.

Prawdziwa historia opowiedziana oczami świadka. (Fot. Mat.Prasowe)

Autor opowiada swoją historię z reporterskim zacięciem. Na nowoorleańskim stadionie Superdome, gdzie niby w arce, schroniły się przed potopem ofiary huraganu, nie znalazł się jako dziennikarz. Był jednym z tysięcy. Ale to jego oczami możemy spojrzeć na katastrofę i zrozumieć jej anatomię.

Dlaczego zginęło aż tylu ludzi? Czemu większość ofiar to biedni Afroamerykanie? Jak i dlaczego w dzisiejszej Ameryce rasizm ma się całkiem dobrze, a uprzedzenia rasowe kwitną?

Książkę Kuby powinni przeczytać zarówno ci, którzy czują się lepsi z powodu koloru swojej skóry, jak i lewicujące pięknoduchy. Zwłaszcza, że to jedyna taka książka, napisana przez Polaka i – co symptomatyczne – jedna z niewielu, które powstały po tej tragedii na amerykańskim Południu.

Relacja naocznego świadka, który spędził wiele dni w piekle nowoorleańskiego Superdome, starając się ocalić zarówno życie swoje, ukochanej dziewczyny, a także swoje człowieczeństwo, byłaby już wartością sama w sobie. Ale Kuba Kucharski idzie dalej.

Wydarzenia z Nowego Orleanu odcisnęły na autorze niezatarte piętno. Były wydarzeniem formującym, które z chłopca zrobiło mężczyznę. Ale autor nie ogranicza się do własnych przeżyć. Analizuje, jak te wydarzenia relacjonowały polskie media, a także patrzy szerzej – jaką lekcję z huraganu Katrina wyciągnęli sami Amerykanie.

Dostajemy w ten sposób pełne spektrum opinii i wartościową analizę społeczną. Klęska humanitarna, która obnażyła „brzydką twarz” Ameryki, była prawdziwym wstrząsem dla tamtejszej opinii publicznej. Ale przyniosła też dobre owoce. Autor po kilku latach wraca do Stanów Zjednoczonych i docenia wysiłek, który podjęto, by odbudować ze zniszczeń jedno z najpiękniejszych miast południa USA. A także, by poprawić system ostrzegania przed huraganami, by nigdy już nie doszło do takiej tragedii.

Swoją książkę Kuba dedykuje Sylwii – miłości, która zawiązała się w czasie ogromnej próby, gdy opadły wszelkie maski, a swoją wartość trzeba było udowodnić nie słowem, lecz czynem. I to właśnie sprawia, że książka Kuby Kucharskiego jest wyjątkowa, bo daje nam nadzieję, że nawet w ekstremalnej sytuacji stać nas na to, by na pierwszym miejscu postawić miłość.

„W uścisku Katriny” autorstwa Kuby Kucharskiego została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników w kraju. W październiku 2018 r. otrzymała III nagrodę w kategorii: „Książka podróżnicza roku” na festiwalu Mediatravel w Łodzi pod patronatem prof. Piotra Glińskiego — Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W lipcu 2018 roku otrzymała nagrodę główną czytelników w konkursie „Najlepsza książka na lato 2018” organizowanym przez portal granice.pl. Obecnie z ma szansę zaistnieć także za granicą. Wydawnictwo Annapurna wraz autorem rozpoczynają prace nad wersją książki w języku angielskim.

Strona autora książki: www.kubakucharski.pl

Profil na facebook: www.facebook.com/kucharski.kuba

UWAGA!  KONKURS! Dla czytelników Londynek.net mamy kilka książek do wygrania. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Gdzie toczy się akcja książki „W uścisku Katriny”?

Odpowiedzi na pytanie prosimy nadsyłać do 20 grudnia na adres: redakcja@londynek.net

Udział w losowaniu wezmą tylko zgłoszenia z pełnym imieniem i nazwiskiem.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama