W Singapurze 65-latkowie uczą się programowania
Media donoszą o 65-letniej Valerie Yeong-Tan, która mimo 47 lat przepracowanych w administracji w koncernie Singapore Telecommunications nie zamierza kończyć kariery. Choć nie ma doświadczenia informatycznego, zapisała się na kurs budowania robotów organizowany przez firmę Singtel, a teraz wykorzystuje nowo nabyte umiejętności do ułatwiania sobie pracy, np. tworzenia budżetów czy raportów okresowych.
Singapur, jak wiele innych krajów, zmaga się z problemem starzejącej się siły roboczej. Pracownicy są jednak zachęcani do nauki nowych umiejętności i przekwalifikowania się do zawodów ery cyfrowej.
Agencje rządowe, takie jak Workforce Singapore czy SkillsFuture Singapore, wspierają wiele programów, które pozwalają chętnym na ukończenie kursów rozwojowych lub znalezienie pracy w nowych dziedzinach. W ubiegłym roku program dopłat do szkoleń SkillsFuture Credit wykorzystało 431 tys. obywateli tego kraju. W 2017 r. uczestniczyło w nim jedynie 285 tys. osób.
Oprócz sektora publicznego pracownikom pomagają też firmy prywatne. Singtel ogłosił w tym tygodniu, że w najbliższych trzech latach przeznaczy 45 mln dol. singapurskich (ok. 32,7 mln USD) na rozwój umiejętności cyfrowych swoich pracowników. Firma prowadzi dodatkowo rozległe kursy wewnętrzne, których tematyka rozciąga się od obsługi urządzeń w standardzie 5G do zaawansowanej analizy danych.
Niemiecki koncern SAP SE w ubiegłym roku zawarł partnerstwo z agencjami rządu Singapuru oraz tamtejszymi placówkami edukacyjnymi, dzięki któremu powstał program SAP Skills University. Oferuje on szkolenia przeznaczone dla osób znajdujących się w środkowym punkcie swojej kariery.
W ubiegłym tygodniu problem przekwalifikowania pracowników podjął koncern IBM. Według najnowszego badania firmy, w ciągu trzech kolejnych lat postępy w automatyzacji i rozwój sztucznej inteligencji mogą zmusić do zmiany ścieżki kariery nawet 120 mln osób w 12 największych gospodarkach świata.