W dalekim kosmosie odkryto tajemniczy nieświecący obiekt

Nie emituje on żadnego światła i wykryto go z pomocą soczewkowania grawitacyjnego – zjawiska, w którym jakieś ciało z pomocą swojej grawitacji odkształca bieg promieni świetlnych emitowanych przez inne obiekty. Na podstawie siły tego odkształcenia, eksperci mogą ocenić masę zakrzywiającego światło obiektu.
Nowo odkryty obiekt w kosmicznej skali jest tak mały, że został wykryty dzięki drobnemu zniekształceniu w obrazie z grawitacyjnego soczewkowania powodowanego przez znacznie większy obiekt – naukowcy porównują to do defektu w krzywym zwierciadle.
"To imponujące osiągnięcie – wykryć obiekt o tak małej masie z tak dużej odległości" – podkreśla prof. Chris Fassnacht, autor artykułu opublikowanego w piśmie "Nature Astronomy". "Odnajdywanie ciał o tak małej masie, jak ten, ma kluczowe znaczenie dla poznania natury ciemnej materii" – dodaje.
Tajemniczy obiekt ma masę około miliona razy większą od masy Słońca. Naukowcy podejrzewają, że może to być skupisko ciemnej materii sto razy mniejsze niż jakiekolwiek dotąd wykryte - albo bardzo zwarta, nieaktywna galaktyka karłowata.
Choć ciemna materia jest niewykrywalna poza swoimi efektami grawitacyjnymi, uważa się, że kształtuje rozmieszczenie galaktyk, gwiazd i innych widocznych obiektów na niebie.
Kluczowym pytaniem dla astronomów jest jednak to, czy ciemna materia może istnieć w postaci małych skupisk pozbawionych gwiazd. Jak podkreślają autorzy odkrycia, odpowiedź mogłaby potwierdzić lub obalić niektóre teorie dotyczące natury ciemnej materii.
Naukowcy wykorzystali różne instrumenty takie jak teleskop Green Bank (GBT) w Wirginii Zachodniej, sieć Very Long Baseline Array (VLBA) na Hawajach oraz Europejską Sieć Interferometryczną o Bardzo Długiej Bazie (EVN) obejmującą radioteleskopy w Europie, Azji, Republice Południowej Afryki i Portoryko. W pewnym sensie połączyli je w teleskop o rozmiarach Ziemi.
"Biorąc pod uwagę czułość naszych danych, spodziewaliśmy się znaleźć przynajmniej jeden ciemny obiekt, więc nasze odkrycie jest zgodne z tzw. teorią zimnej ciemnej materii, na której opiera się znaczna część naszej wiedzy o powstawaniu galaktyk" –tłumaczy autor badania, Devon Powell z Instytutu Astrofizyki im. Maxa Plancka.
"Skoro znaleźliśmy jeden taki obiekt, pytanie brzmi teraz, czy uda się odkryć więcej i czy ich liczba nadal będzie zgodna z modelami" – dodaje.