Turcja zdetronizuje Grecję?!
Tego lata na urlop najchętniej wyjeżdżamy nie do Grecji, lecz do Turcji. Konsekwencją jest zauważalny wzrost popularności hoteli pięciogwiazdkowych i spadek rezerwacji w hotelach trzygwiazdkowych. Kupując bowiem wakacje w Turcji, turyści wybierają najwyższy standard wypoczynku - oto, co wynika z analizy danych rezerwacyjnych Travelplanet.pl, polskiego multiagenta turystycznego.
Jak zauważa Radosław Damasiewicz, Turcja po kilku "chudych" sezonach i słabej popularności jako miejsce na spędzenie wakacji, tego lata ma ogromne szanse, by zdetronizować wieloletniego lidera, jakim do tej pory była Grecja. Czy to zaskoczenie? Zdaniem eksperta branży turystycznej, nie. "Już w poprzednim sezonie, chociażby w Raporcie Podróżnika, sygnalizowaliśmy przesyt Grecją, a mocną pozycję Turcji na ten sezon" - odpowiada.
I tak podstawowym czynnikiem, który o tym zdecydował, jest koszt wakacji. Jak podaje Damasiewicz, Turcja w każdym standardzie jest znacznie tańsza niż oferty greckie.
Równie ważne okazują się kwestie bezpieczeństwa. "Odpadł czynnik niepewności co do stabilności sytuacji w tym kraju. Sytuacja w Turcji się uspokoiła i nie słyszymy już tak często, jak w ostatnich latach, o demonstracjach, zamieszkach i zamachach terrorystycznych. To jest dla turystów gwarancją bezpieczeństwa" - dodaje.
Co więcej, duża elastyczność tureckich hotelarzy w kwestiach cenowych spowodowała, że wśród polskich klientów biur podróży ten kraj stał się pierwszym wyborem, gdy chcą spędzić wakacje "all inclusive" w najwyższym standardzie za najniższą cenę.
"Turcja to również kraj, gdzie klienci biur podróży zabierają na wakacje dzieci. Sprzyjają temu nie tylko ceny ofert, ale również świetna infrastruktura służąca rozrywce najmłodszych turystów, liczne aquaparki, polskie animacje itp." - wylicza Damasiewicz.
Co jeszcze wynika z analizy? Aż 30 proc dzieci, którym rodzice wykupili wakacje w biurach podróży, wyjedzie na nie w dwóch ostatnich tygodniach czerwca. Czteroosobowa rodzina może zaoszczędzić nawet ponad 1 000 zł, w porównaniu do wyjazdu na urlop w lipcu lub sierpniu.