Sos do sałatki zniszczył jej dom
"Najpierw usłyszałam głośne pukanie. Później, kiedy na niego spojrzałam, zaczął zachowywać się jak opętany. Strzelał w powietrze" - opisała całe zajście Divel McLean z amerykańskiego stanu Wyoming.
Absurdalnie brzmiącą historią szybko zainteresowały się lokalne media. Po podliczeniu strat okazało się, że pechowa butelka dressingu zrobiła szkody o łącznej wartości sięgającej £2 tysięcy.
"Ciężko to wytłumaczyć. Zaatakowała mnie butelka z sosem do sałatki" - dodała kobieta, która zapewniła, że była w pełni trzeźwa, kiedy zajście miało miejsce.
Choć zarzuty Divel ciężko uznać za wiarygodne, nie są one do końca bezpodstawne. Producent popularnej w Ameryce sosu szybko wycofał wszystkie butelki ze sprzedaży. Okazało się, że w środku znajdowała się nietypowa bakteria, która powodowała, że dressing zachowywał się "niestabilnie" - wytwarzał pianę i bąbelki.