Praca z domu może zwiększyć produktywność i to aż o 13 proc.!
Spoglądając na prześmiewcze memy i zdjęcia trudno nie odnieść wrażenia, że praca z domu jeszcze do niedawna nie była traktowana poważnie. Dziś należy mieć na uwadze, że nastąpi jej normalizacja i stanie się ona nowym standardem. Nicholas Bloom, profesor na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, który zajmuje się badaniem różnych praktyk zawodowych - w tym pracy zdalnej - uważa, że podejście do pracy zdalnej w końcu się zmieni.
Bloom przeprowadził badania, które koncentrowały się na wydajności pracowników wykonujących swoje obowiązki zawodowe z domu. Eksperyment, ku jego zaskoczeniu, udowodnił, że te osoby wykazywały się większą wydajnością.
Teraz, sześć miesięcy od początku globalnej pandemii, coraz więcej firm pyta: czy powinniśmy pracować zdalnie? A jeśli zdecydują się na dokonanie poważnych zmian organizacyjnych w zakresie pracy zdalnej, czy dostrzegą skoki produktywności?
W swoim eksperymencie Bloom podzielił tysiąc pracowników jednej z firmy na dwie grupy. Jedna z nich przychodziła do biura przez cztery dni w tygodniu, przez jeden dzień wykonując swoje obowiązki zdalnie, druga część zachowała standardowy tryb pracy. Przez 9 miesięcy wyniki pracy członków obu grup były oceniane pod względem wydajności. Okazało się, że osoby pracujące zdalnie były o 13 proc. bardziej produktywne. To zaskoczyło Blooma, który spodziewał się, że wydajność mogła spaść.
Bloom twierdzi, że dzieje się tak dlatego, że całkowicie wyeliminowano dojazdy do pracy, przerwy na lunch były krótsze, a mniej pracowników brało dni chorobowe. Gdy praca zdalna weszła na stałe do polityki firmy, Bloom przeprowadził wywiady z osobami, które zdecydowały się korzystać dalej z takiej możliwości. Jednak połowa z tych pracowników uskarżała się na jedną niedogodność tego modelu pracy: izolację. Mimo to połowa z pracowników korzystających z trybu zdalnego wykazywała jeszcze większy skok produktywności, o ponad 20 proc. Dane Blooma sugerują, że pracownicy mogą stać się znacznie bardziej produktywni podczas długotrwałej pracy w domu - ale nie jest to takie proste.
Lynda Grattan, profesor w London Business School, zwraca uwagę na inne kwestie. Rodzaj wykonywanej pracy, fakt, że pracownicy biorący udział w eksperymencie – ci przebywający w domu – nie posiadali dzieci. Uważa bowiem, że istnieje szereg czynników, które mogą wpływać na produktywność. "Trudniej jest być produktywnym, gdy znajdujesz się w niezbyt idealnej sytuacji życiowej, na przykład w ciasnym mieszkaniu bez domowego biura" – zauważa.
Podobnie rzecz się ma do interakcji międzyludzkich i kontaktu z innymi pracownikami. Nawet Bloom mówi, że jeden dzień w tygodniu w biurze ma kluczowe znaczenie dla spójności zespołu i interakcji międzyludzkich.
Mimo to uważa, że zalety pracy zdalnej znacznie przeważają nad wadami. "W dłuższej perspektywie korzyści są ogromne. Wyobraź sobie, że spędzamy mniej dni roboczych w biurach, to oznacza mniej dojazdów do pracy, to daje również możliwość życia poza centrami miast i pewną reorganizację naszego życia. Zatem jeśli taki system i takie rozwiązania zostaną dobrze skoordynowane i włączone do systemu pracy, korzyści będzie wiele" - przekonuje Bloom.