Skazany w styczniu na rok więzienia Jose Manuel Coelho to znana postać w świecie portugalskiej polityki. W 2011 r. ekscentryczny członek mało znanej Partii Nowej Demokracji dostał blisko 5 proc. głosów w wyborach na prezydenta Portugalii.

Pochodzący z Madery polityk szczególnie znany jest z ciętych komentarzy oraz oryginalnych form protestu. W czasie jednej z sesji regionalnego parlamentu Maderczyk rozebrał się, innym zaś razem przyszedł na salę obrad przebrany za zegar.

Po styczniowej porażce przed sądem, którzy orzekł, że 365 dni kary za naruszenie dóbr osobistych jednego z portugalskich adwokatów Coelho może odbyć podczas weekendów, ekscentryczny polityk schronił się na malutkiej wyspie Pontinha.

"Nie zamierzam pójść do więzienia. Przybyłem do Księstwa Pontinha, otrzymując tu już azyl polityczny. Portugalska policja nie ma tu czego szukać, bo terytorium to jest poza jurysdykcją Lizbony" - przekazał Coelho.

Posiadająca zaledwie 200 m2 powierzchni Pontinha jest wysepką nieznaną Portugalczykom. Dowiedzieli się o niej 18 lipca 2013 r., w przeddzień wizyty prezydenta na należących do Portugalii Wyspach Dzikich. Wówczas to, do siedziby głowy państwa, dotarł faks z "życzliwą zgodą na przepłynięcie prezydenta Cavaco Silvy" obok wyspy Pontinha. Dokument podpisał nikomu nieznany Renato II Sprawiedliwy, określający się mianem monarchy Księstwa Pontinha.

"Niniejszym decyzję taką podejmuję dla dobra wzajemnych stosunków między naszymi bratnimi narodami" - napisał w komunikacie właściciel wysepki, który w przeszłości bezskutecznie wnioskował w Organizacji Narodów Zjednoczonych o uznanie swojej posiadłości za niezależne od Portugalii księstwo.

Mężczyzną uzurpującym sobie prawo do tytułu książęcego jest niejaki Renato Bastos, nie posiadający arystokratycznych korzeni. W 2000 r. kupił wysepkę Pontinha za 45 euro, uruchamiając tam wyrób wina marki "Książę". Mieszka z trzyosobową rodziną na skrawku sąsiadującego z Maderą lądu.

"Zarówno skazany polityk, jak i właściciel wysepki, to ekscentryczne postacie znane na maderskim archipelagu. Obaj traktowani są tutaj z przymrużeniem oka. Tym razem jednak wyrok zostanie zapewne wykonany, a Coelho trafi do więzienia" - przekazała Henriqueta Silva, turystka często odwiedzająca Maderę.

Także komentatorzy polityczni twierdzą, że uzyskany na wysepce "azyl politczny" należy traktować jako kolejny happening Jose Manuela Coelho.