"Szczęście to istotna rzecz, ale ukazywanie szczęścia, jako czegoś osiągalnego, sprawia, że ludzie gorzej znoszą porażki i negatywne emocje, które są nieuchronne i są częścią naszego życia" - podkreśla psycholog dr Brock Bastian, autor badania opublikowanego na łamach czasopisma "Emotion".

Jak wskazuje psycholog na łamach magazynu "Time”, choć poczucie szczęścia jest stanem osiągalnym, presja, że musimy być nieustannie szczęśliwi bywa zgubna. Jak zaznacza, na przestrzeni lat, sposób, w jaki ludzie reagują na negatywne emocje, na przykre sytuacje i doświadczenia nieco się zmieniła - gorzej radzimy sobie ze stresem, presją, niepowodzeniami. Podsyca to również społeczna presja bycia szczęśliwym.

"Kiedy ludzie wywierają na sobie ogromną presję, by czuć się szczęśliwi, negatywne emocje i doświadczenia odbierają, jako porażkę, co jedynie zwiększa poczucie niezadowolenia" - wskazuje Brock Bastian. Podkreśla, że w jego badaniu nie chodzi o negowanie potrzeby szczęścia i dążenia do osiągnięcia tego stanu. Wskazuje jednak, że należy pamiętać i zaakceptować fakt, że czasem w naszym życiu pojawiają się również negatywne emocje, których przeżywanie i odczuwanie jest normalne i zdrowe.

"Poczucie, że musimy uciekać i unikać negatywnych emocji i doświadczeń, sprawia, że źle na nie reagujemy. Rozwinęliśmy się tak, aby doświadczać szeregu złożonych stanów emocjonalnych, a około połowa z nich jest nieprzyjemna. Nie oznacza to, że są one mniej wartościowe, ani że nie mają one wpływu, na jakość naszego życia" - podkreśla.

Ostatnie badania sugerują, że doświadczanie negatywnych emocji może ostatecznie zwiększyć poczucie szczęścia. Bastian dodaje również, że porażka może być nieoceniona dla uczenia się i rozwoju.

"Niepowodzenie ma kluczowe znaczenie dla innowacji, uczenia się i postępu" - informuje. "Porażka jest częścią drogi do sukcesu, więc musimy wiedzieć, jak dobrze zareagować na nią" - dodaje.