Amerykański komik znów został ojcem. W ciągu ostatnich miesięcy aktor powitał na świecie aż czwórkę dzieci z trzema różnymi kobietami, co zostało skrytykowane przez sporą część odbiorców. W najnowszym wywiadzie gwiazdor podkreślił, że cieszy się z posiadania tak dużej rodziny, o której zawsze marzył. I ujawnił, jaką radę otrzymał od specjalisty. "Mój terapeuta powiedział mi, że powinienem żyć w celibacie" – wyznał.

Znany amerykański aktor, komik i prezenter programu "Masked Singer" jest ojcem siedmiorga dzieci. W grudniu zeszłego roku wraz z byłą partnerką Brittany Bell, z którą ma już 4-letniego synka Goldena, powitał na świecie córeczkę Powerful Queen. W czerwcu natomiast urodziły mu się bliźniaki Zion Mixolydian i Zillion Heir, których mamą jest Abby De La Rosa. Na początku lipca na świat przyszedł kolejny syn Cannona, Zen, którego urodziła mu modelka Alyssa Scott. Gwiazdor ma również dwójkę dzieci ze związku z Mariah Carey – są oni rodzicami 10-letnich bliźniąt Moroccana i Monroe.

Rozmawiając z "Entertainment Tonight" aktor wyznał, że czuje się "pobłogosławiony" mając tak liczne potomstwo. "Pochodzę z dużej, dość nietypowej rodziny, mam kilkoro rodzeństwa. Będąc wychowywanym przez moich dziadków, wykształciłem w sobie ogromną potrzebę posiadania dużej rodziny. Zrozumiałem, że chcę mieć dużo dzieci. Bóg pobłogosławił mnie tym, o co prosiłem. Proś, a otrzymasz to, o czym marzysz" – wyjaśnił Cannon. I ujawnił, jaką radę otrzymał od specjalisty. "Mój terapeuta powiedział mi, że powinienem żyć w celibacie. Nie jest tak, że siedzę i planuję kolejne dzieci. Ale chyba rzeczywiście powinienem zrobić sobie przerwę od płodzenia potomstwa" – zażartował.

W jednej z audycji swojego programu radiowego "Nick Cannon Morning Show" aktor zarzekał się, iż żadna z jego pociech nie została poczęta w wyniku tzw. wpadki. Gdy goszcząca w studiu raperka JT poradziła mu żartobliwie, by w przyszłości używał prezerwatyw, stwierdził, że wielu okazji do przekazania swojego materiału genetycznego nie wykorzystał.

"Chciałem mieć te dzieci. Mogłem zapłodnić wiele innych kobiet, ale te, które zaszły ze mną w ciążę, chciały tego. Nie przytrafiła mi się żadna wpadka, uwierz" – zapewniał Cannon. "Skoro masz te dzieciaki, bo tego chciałeś, nie mam nic więcej do powiedzenia na temat twojego życia. Sama nie mam zamiaru słuchać bzdur na temat tego, jak powinnam żyć. A zatem bądź najlepszą wersją siebie i nie przejmuj się krytyką" – odparła artystka.