Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nadchodzi barok jedzeniowy?

Nadchodzi barok jedzeniowy?
Nadchodzą czasy folgowania swoim kubkom smakowym... (Fot. Getty Images)
Obecnie znajdujemy się w baroku jedzeniowym - twierdzi Weronika Lewandowska. Ekspertka w przewidywaniu trendów świata kulinarnego ocenia, że po ascetycznym podejściu do jedzenia, przyszedł czas na folgowanie swoim kubkom smakowym...
Reklama
Reklama

Jak przekonuje specjalistka w przewidywaniu trendów i współtwórczyni strategii marketingowych najpopularniejszych warszawskich marek gastronomicznych - obecnie, jako konsumenci, jesteśmy w baroku jedzeniowym. Co to oznacza i na czym polega?

"Znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy po tym takim jakby ascetycznym podejściu do jedzenia i różnego rodzaju wykluczeniach, kiedy - czego nie da się ukryć - tym jedzeniem trochę się umartwialiśmy, co w konsekwencji doprowadziło np. do wzrostu zachorowań na taką chorobę, jaką jest np. ortoreksja, tzw. siostra anoreksji. Polega ona na tym, że je się nadmiernie zdrowo i przywiązuje się do tego tak dużą wagę, że przestaje się czerpać przyjemność z życia, bo przyjemność z jedzenia jest tak naprawdę dużą częścią ogólnej przyjemności z życia" - twierdzi Lewandowska.

Ach, jedzenie... (Fot. Getty Images)

I tak zdaniem ekspertki, jesteśmy w czasie jedzenia komfortowego. Ten słynny comfort food, czyli jedzenie, które ma bardzo dużo np. ciągnącego się sera, śmietany, które jest takie obfite, ciepłe, wręcz gorące, przypominjące jedzenie domowe. To jest właśnie taka barokowość, że my się teraz nie boimy tłuszczu, nie boimy się kalorii, dlatego że tak naprawdę w momencie, kiedy sprawiają nam one przyjemność, nie powodują jakiegoś szczególnego tycia" - przekonuje ekspertka.

Trudno nie zgodzić się z tym jedzeniowym przepychem - wystarczy przejrzeć zdjęcia w internecie, w mediach społecznościowych, gdzie ludzie chętnie dzielą się fotografiami tego, co zjedli. Potrawy takie bardzo często wyglądają kusząco, choć niekiedy samym widokiem można się najeść...

Lewandowska przyznaje, że sama jest żywym przykładem zdrowego podejścia do jedzenia, które jej zdaniem polega na tym, że nie należy sobie zbytnio odmawiać. Sama bardzo lubi jeść, co - jak przyznaje - nie odbija się aż tak na jej figurze. "Uwielbiam jeść, czasem nawet się objadam, jednak za każdym razem jem dokładnie to, na co mam ochotę. Mam wrażenie, że właśnie dzięki temu i mój organizm jest w stanie mi za to podziękować w ten sposób, że nie doprowadza do jakiegoś nadmiernego tycia" - kwituje ekspertka.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama