"Jesteśmy podekscytowani współpracą z Tomem Cruise’m przy filmie, który zostanie nakręcony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Potrzebujemy popularnych mediów do tego, by inspirowały nowe generacje inżynierów i naukowców, którzy zrealizują ambitne plany NASA" – napisał na Twitterze szef NASA Jim Bridenstine. Jego wpis skomentował Elon Musk. "Spodziewam się dużo dobrej zabawy" – odpisał Bridenstine’owi szef SpaceX.

Nieznane są szczegóły tego projektu, jest jednak pewne, że film nie będzie kolejną odsłoną serii "Mission: Impossible". Nie wiadomo, jakie studio go wyprodukuje i czego dotyczyć będzie fabuła. Jeśli jednak powstanie, będzie pierwszym filmem fabularnym, jaki został nakręcony w kosmosie.

Póki co z powodu pandemii koronawirusa storpedowane zostały inne plany filmowe Toma Cruise’a. Przymusową przerwę w zdjęciach ma ekipa powstającego właśnie filmu o roboczym tytule "Mission: Impossible 7". Podobnie wygląda sytuacja z przygotowywaną produkcją ósmej części cyklu. Pandemia spowodowała też przełożenie na grudzień premiery filmu "Top Gun: Maverick", w którym Cruise powtórzy kultową rolę pilota z filmu wyreżyserowanego przez Tony’ego Scotta.