Matt Damon: "W kwestii szczepionek na Covid należy ufać ekspertom!"
"Jest wiele powodów, przez które ludzie nie chcą się szczepić, a ja nie chciałbym ich umniejszać. To dla mnie jednak ciężkie. Mam paru znajomych, którzy mają obniżoną odporność i nie mogą się zaszczepić. Nie mają więc wyboru. Muszą liczyć na resztę z nas. Liczyć na to, że będziemy się chcieli szczepić i w ten sposób uzyskamy odporność zbiorową. Patrzę więc na to wszystko przez ich pryzmat" – przyznaje Damon w wywiadzie dla portalu Yahoo Entertainment.
"Kwestia szczepienia się to osobisty wybór. To właśnie piękno Ameryki: to wolny kraj. I żaden z nas nie chciałby, żeby to się zmieniło. Ale mocno wierzę nauce, o wiele bardziej niż niesprawdzonym rzeczom przeczytanym na Facebooku" – tłumaczy dalej Damon, który nie ma wątpliwości, że należy się zaszczepić. Aktualnie w Stanach Zjednoczonych w pełni zaszczepionych zostało niecałe 50% społeczeństwa.
"Żałuję, że na początku pandemii ludzie nie zebrali się i nie powiedzieli: Słuchajcie, jeśli wszyscy się zaszczepimy, to w lepszy sposób będziemy się chronić nawzajem. Zamiast tego wielu zareagowało obojętnie i myślało tylko o sobie. A powinniśmy o tym myśleć w kategoriach my zamiast ja" – kończy aktor.
Matt Damon jest właśnie w trakcie promocji swojego najnowszego filmu zatytułowanego "Stillwater". Wyreżyserowany przez Toma McCarthy’ego dramat zadebiutował niedawno na festiwalu w Cannes. Damon wcielił się w nim w rolę Amerykanina, który przybywa do Francji, by pomóc swojej córce niesłusznie oskarżonej o morderstwo.
Wśród innych projektów Damona jest też "Ostatni pojedynek", który do kin trafi 15 października tego roku. Zagrał w nim u boku Adama Drivera i Bena Afflecka. Damona zobaczymy również w niewielkiej roli w filmie "Thor: Love and Thunder".