Madonna odezwała się do fanów po raz pierwszy od hospitalizacji
Seria koncertów miała wcześniej wystartować 15 lipca w Vancouver, jednak wiadomo już, że gwiazda zdecydowała się na dłuższą rekonwalescencję.
Dziękując w mediach społecznościowych za przesyłaną pozytywną energię i modlitwy w jej intencji, stwierdziła: "Moja pierwsza myśl, gdy odzyskałam przytomność w szpitalu, dotyczyła moich dzieci (ma ich sześcioro, w kolejności od najstarszej córki: Lourdes, Rocca, Davida, Mercy i bliźniaczki Esterę oraz Stellę – przyp. red.).".
"Drugą myślą było to, że nie chcę zawieść nikogo, kto kupił bilety na moją trasę. Nie chciałam też zawieść ludzi, którzy niestrudzenie pracowali ze mną przez ostatnich kilka miesięcy, by stworzyć mój program. Nienawidzę nikogo rozczarowywać" - przekazała.
Artystka, która 16 sierpnia skończy 65 lat, uznała jednak, że teraz musi się skupić się na poprawie zdrowia "by wrócić silniejszą", dlatego przenosi amerykańskie koncerty na czas nieokreślony i "Celebration Tour" rozpocznie się 14 października w Londynie (zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, europejska potrwa siedem tygodni).