Lustro, które podpowiada w co... się nie ubierać
Żeby lustro mogło ostrzegać przed takimi "wpadkami", trzeba mu najpierw udostępnić swój kalendarz Google i zawsze przed wyjściem utrwalać w zwierciadlanym kadrze swoją stylizację. Wtedy przed kolejnym spotkaniem z tym samym człowiekiem (lub gronem ludzi) NeSSA automatycznie przypomni, że warto wyjąć z szafy inne ubrania.
NeSSA (skrót od Never Same Shirt Again) używa wbudowanego aparatu, aby utrwalić to, co właścicielka (lub właściciel) ma na sobie i przestrzega, że taka powtórka może być odebrana jako ubóstwo garderoby albo brak fantazji. Zarówno w odniesieniu do randki, jak i do spotkania w szerszym gronie (wtedy trzeba wpisać w lustro nazwę lub kryptonim wydarzenia).
W przedsprzedaży kosztuje 200 dolarów, ale – jak przekonują właściciele startupu Shiftall - kwota zwraca się szybko. Koncepcja jest banalnie prosta, czerwona dioda na ramie oznacza: "zakaz wyjścia". Potrzeba jest zrozumiała, w natłoku randek internetowych, można się nie zorientować, że wychodzimy w ulubionym sweterku lub sukience na kolejne spotkanie z tym samym człowiekiem.
NeSSA nie ma funkcji łączenia się ze sklepami, które oferują zwrot towaru do kilku lub kilkudziesięciu dni od zakupu, ale to wyzwanie twórcy z pewnością podejmą. Prototyp został zaprezentowany podczas targów CES 2020. Sprzedaż planowana jest na sierpień tego roku.
Ta sama firma proponuje jeszcze urządzenie, "które daje użytkownikowi osobistą przestrzeń psychologiczną", czyli klapki na oczy i uszy "wyposażone w technologię redukcji szumów i funkcję oddzielenia wizualnego, która blokuje przestrzeń społeczną" wyposażone w "mechanizm regulacji kąta otwarcia" z funkcją filtrowania dźwięku. Ta pozwala użytkownikowi wybrać sygnał, którego nie chce przegapić (np. konkretny dzwonek telefonu lub pukanie do drzwi).
Startup Shiftall sprzedaje też lodówkę, która zadba o to, by nigdy nie zabrakło w niej piwa. Wewnąrz ma czujniki, które monitorują stan zapasów trunku i tempo ich znikania. Na tej podstawie lodówka sama zamawia ulubione piwo przez internet. Niestety, płacić za dostawę musi jednak właściciel sprzętu.