Księgowy z Gwatemali piecze na lawie pizze dla turystów!
W zaimprowizowanej kuchni pośród ostrych wulkanicznych skał David Garcia, 34-letni księgowy rozprowadza ciasto i układa składniki, aby przygotować pizzę, która zostanie umieszczona w wyjątkowym piecu: rozległej rzece ognistej lawy wypływającej z wulkanu Pacaya w południowej Gwatemali. Widok blachy ustawionej na wciąż rozżarzonych wulkanicznych skałach, obok których można dostrzec spływające strumienie lawy to zaskakujący obraz, który niezwykle cieszy śmiałków zdecydowanych, by zbliżyć się do wulkanu.
"Wiele osób przyjeżdża dzisiaj, aby cieszyć się doświadczeniem, jakim jest zjedzenia pizzy przygotowanej na wulkanie" - chwali się Garcia, który ze skalistego obszaru prowadzącego do krateru Pacaya uczynił punkt gastronomiczny.
Jak prezentuje się jego "restauracja"? Na niewielkim stoliku Garcia ugniata ciasto, z którego formuje placek. Następnie rozprowadza na nim sos pomidorowy i dodatki, obficie posypując je serem. Całość układa na odpowiedniej blasze, która jest w stanie wytrzymać wysokie temperatury i po 14 minutach serwuje pizzę, która zapewnia niezwykłą erupcję smaków. "Muszę bacznie obserwować pizzę, aby nie odpłynęła wraz ze strumieniem lawy, a także upewnić się, że temperatura nie jest zbyt wysoka, zatem musiałem opracować właściwą technikę, aby nie spalić dania. Oczywiście sporym ryzykiem jest również przebywanie w pobliżu strumieni lawy" – dodał.
"Jedzenie pizzy gotowanej w żarze wulkanu jest niewiarygodne" - wyznał Felipe Aldana, turysta próbujący jednej ze specjalności Garcii. O "pizzerii" dowiedział się z Facebooka i pomyślał: "muszę tego doświadczyć".
Kuchnia Garcii stała się magnesem przyciągającym turystów, których apetyt wzmaga wspinaczka na jeden z trzech aktywnych wulkanów w Gwatemali - położony zaledwie 25 kilometrów na południe od stolicy. Jest to ryzykowne przedsięwzięcie, biorąc pod uwagę smugi popiołu wulkanicznego wystrzelonego w niebo przez wulkan, do którego mieszkańcy się modlą, błagając aby zaprzestał swojej aktywności.
Pacaya to czynny wulkan w południowej Gwatemali w departamencie Escuintla. Wznosi się na wysokość 2569 m n.p.m. Leży na terenie parku narodowego Volcano Pacaya and Laguna de Calderas w paśmie Sierra Madre de Chiapas i stanowi jedną z turystycznych atrakcji.
W promieniu 30 km od wulkanu żyją ponad dwa miliony osób, które od lutego, kiedy doszło do erupcji wulkanu, do dziś żyją w niepokoju - każdego ranka mieszkańcy małych społeczności zamieszkujących okolice wulkanu Pacaya budzą się, zastanawiając się, czy lawa dotrze do ich domów. Nawet jeśli lawa nie dociera do ich domów, popiół zniszczył uprawy kukurydzy i pastwiska, na których pasą się ich krowy. A nie każdy jest na tyle kreatywny i odważny, by czerpać zyski z wulkanu.