Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Krzysztof Urbański Quartet w Jazz Cafe POSK

Krzysztof Urbański Quartet w Jazz Cafe POSK
Kwartet Krzysztofa Urbańskiego. (Fot. FB/Krzysztof Urbanski)
Krzysztof Urbański, muzyk jazzowy, kompozytor, wykładowca, laureat wielu prestiżowych nagród wystąpi w pierwszą październikową sobotę, czyli dzisiaj, w JazzCafe POSK.
Reklama
Reklama

Iwona Bergańska: Jako stosunkowo młody człowiek, zdecydowałeś się na jazz i saksofon. Kto zaszczepił w Tobie miłość do tego instrumentu i gatunku muzyki?

Krzysztof Urbański: - Muzyką zainteresowałem się już jako dziecko. Rodzice kupili mojej siostrze, już wtedy grającej na skrzypcach, pianino. Interesowało mnie składanie interwałów. Pamiętam jak udało mi się zagrać pierwsze akordy lub może bardziej triady akordowe. Czułem jakbym odkrywał coś niezwykłego. Po kilku latach zostałem członkiem orkiestry w naszym rodzinnym mieście. Wybór saksofonu był pewnego rodzaju nieświadomą decyzją, gdyż nie wiedziałem nawet o istnieniu tego instrumentu. Dziś natomiast, jako edukator, widzę powtarzającą się sekwencję wyboru saksofonu przez osoby, które reprezentują podobne cechy charakterologiczne. Podejrzewam jednak, że to temat na kolejny wywiad.

Zainteresowanie jazzem przyszło wprost proporcjonalnie do postępu mojego rozwoju jako instrumentalisty. Saksofon przyczynił się bardzo do rozwoju jazzu i na przestrzeni czasu, stał się jednym z wiodących dźwięków. Moi starsi koledzy, bardziej zaawansowani, wprowadzili mnie w świat tej muzyki. Klarnecista Grzegorz Wieczorek był kimś, kogo bardzo podziwiałem jako instrumentalistę, a pasja do jazzu innego klarnecisty - Grzegorza Piankowskiego, przełożyła się na moje zainteresowania. Podejrzewam, że miałem wtedy 12, 13 lat.

Wykładasz na uniwersytetach całego świata, komponujesz, grywasz z zespołem w klubach jazzowych, ale także w orkiestrach: symfonicznej i salsowej. Jesteś współtwórcą muzyki filmowej. W której z tych "odsłon" czujesz się najlepiej?

- Chyba we wszystkim czujesz się dobrze, jeśli pokrywa się to z twoimi zainteresowaniami i wrażliwością muzyczną. Muzyka to szeroka gałąź. Wszystkie te elementy, o których wspomniałaś, składają się na całość profesji zwanej muzyką. Z moich obserwacji wynika, że obcowanie z muzyką jest największa przyjemnością.

Jak wygląda Twój proces tworzenia, kiedy przychodzi natchnienie?

- Za każdym razem przyjmuje to inną formę. Podczas ćwiczenia na instrumentach, gram struktury harmoniczne, które w jakiś sposób skupiły moją uwagę. Rytm również może być zapalnikiem do zawiązania jakiejś formy utworu. Ogólnie słyszę muzykę bez ustanku. Melodie przechodzą świadomie lub nieświadomie przez umysł człowieka. Jedne zapadają w pamięci, inne trzeba szybko zapisać w formie nutowej lub nagrać.

Współpracowałeś z wielkimi świata jazzu. Które z tych doświadczeń cenisz najbardziej?

- Najwięcej przyjemności ze współpracy miałem obcując z ludźmi o wysokiej świadomości muzycznej. I niekoniecznie jest to adekwatne do ich statusu społecznego czy pozycji w środowisku branżowym. Muzyka rządzi się swoimi prawami.

Wyjątkowo cenię możliwość grania z Asaf Sirkis i resztą mojego Quartetu. Współpraca z Gwillym Simcock,  Jasonem Rebelllo była szczególnie interesująca. Branford Marsalis i Victor Goines to muzycy, których słuchałem jako młody człowiek. Dlatego współpraca z nimi była ciekawym doświadczeniem. Również Ernie Watts i nasz wspólny koncert w Chicago był wyjątkowy. W pamięć zapadło mi także spotkanie i wspólne muzykowanie z Herbie Hancock i Wayne Shorter. Na pewno każde z tych doświadczeń wpłynęło i ukształtowało moją świadomość muzyczną.

Jako muzyk masz mocno ugruntowaną pozycję. Jakie są Twoje plany na przyszłość? Co jeszcze chciałbyś osiągnąć?

- W muzyce zawsze jest coś do zrobienia i nie wydaje mi się, że przychodzi moment całkowitego spełnienia. Jest to taka dziedzina sztuki, a przede wszystkim życia, że jej nieskończoność nadaje sens twojej egzystencji. Im więcej wiesz, tym bardziej tego pragniesz.

Chciałbym również dzielić się moją pasją z jak największym gronem osób, dlatego chętnie daję koncerty i prowadzę kliniki saksofonowe/jazzowe.

6 października w londyńskim Jazz Cafe/ POSK wystąpi Urbański Quartet. Mógłbyś przybliżyć sylwetki muzyków i opowiedzieć jak doszło do powstania kwartetu?

- Kwartet powstał rok temu. Współpracowaliśmy ze sobą przy okazji różnych projektów i mieliśmy szansę poznać się bliżej. John Turville pianista, Yuri Goloubev basista i Asaf Sirkis to muzycy o podobnej do mojej wrażliwości i świadomości muzycznej. Granie z nimi sprawia mi ogromną przyjemność. Także ich interpretacja muzyki, którą komponuję dla tego właśnie składu, jest bardzo zbliżona do pierwotnego zamysłu.

Jest to międzynarodowy zespół muzyków, którzy odnaleźli się na londyńskiej scenie jazzowej. Jednak każdy z artystów Quartetu pochodzi z innego zakątka Europy. Daje to duże możliwości na kreowanie współczesnego obrazu jazzu, podkreślając jednocześnie jego walory wielokulturowości. Jazz u zarania był dziedziną sztuki, która asymilowała tradycje różnych kultur, tworząc nową, świeżą jakość. Myślę, że Quatet jest tego dobrym przykładem. I dzięki temu muzyka, którą prezentujemy, pomimo wielkiego szacunku do tradycji, niesie za sobą ducha muzyki współczesnej.

Co zaprezentujecie publiczności, czy pojawi się materiał z nowej płyty?

- W JazzCafé POSK zaprezentujemy materiał napisany właśnie z myślą o najnowszej płycie. Zaprtezentujemy więc nowy repertuar.

Pytanie do Krzysztofa Urbańskiego - profesora. Co radzisz absolwentom wypuszczając ich spod swoich skrzydeł?

- Staram się, by moi studenci rozumieli siłę jaką niesie muzyka. Żeby potrafili w niej samej widzieć cel, a nie tylko środek do osiągnięcia czegoś materialnego. Życie muzyka to nieustanny, długoletni rozwój. Dlatego wydaje mi się, że konsekwencja w działaniu jest pomocą do osiągnięcia samospełnienia.

I tradycyjnie już zapytam jeśli nie jazz to?...

- Muzyka wypełnia większość mojego czasu. Ale interesuje mnie także filozofia, astrologia i psychologia.

Więcej informacji na temat koncertu można znaleźć TUTAJ.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama