Małe, ciemnozielone pączki kwiatu kaparu ciernistego najczęściej używane są jako przyprawa. Wyróżniają się intensywnie słonym smakiem i nie mniej silnym działaniem wzmacniającym organizm. Przede wszystkim ze względu na stosunkowo duże stężenie przeciwutleniaczy zwalczających wywołujące choroby wolne rodniki.

Szczególnie poleca się je tym, którzy mają zbyt niski poziom żelaza oraz kłopoty z osteoporozą - ze względu na zawartość żelaza i wapnia. Byłyby też cennym dodatkiem w menu osób chcących uchronić się przed tzw. kurzą ślepotą, czyli ograniczoną zdolnością wyraźnego widzenia po zmroku czy zagrożonych zaćmą lub zwyrodnieniem plamki żółtej. W kaparach nie brakuje bowiem witaminy A i rutyny - chroniącej naczynia krwionośne, także te w oczach.

O tej przyprawie lepiej nie zapominać również w przypadku kłopotów z sercem. Obecność witamin z grupy B nie tylko bowiem reguluje pracę układu nerwowego, ale także zmniejsza ryzyko wystąpienia udaru lub zawału. Dzięki zaś wysokiemu poziomowi błonnika kapary wspierają wysiłki tych, którzy dbają o prawidłową masę ciała. Błonnik nie tylko wpływa zbawiennie na pracę układu trawiennego. Dodatkowo przyspiesza metabolizm, zwiększa na dłużej uczucie sytości i minimalizuje chęć podjadania między posiłkami. Sprawia, że kontrola masy ciała jest prostsza.

Warto też pamiętać o tym, że kapary zawierają sporą ilość witaminy E, przeciwutleniacza, który pomaga utrzymać jędrną i zdrową skórę, zapobiegając przedwczesnemu starzeniu się.