Jay-Z ustanowił rekord w historii nagród Grammy
Ten rok zdaje się być szczególnie owocny dla jednego z najbardziej cenionych raperów na świecie. Choć nie wydał w tym roku żadnego albumu, jego dotychczasowy dorobek sprawił, że został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame, a współpraca z zaprzyjaźnionymi artystami pozwoliła mu pobić rekord Grammy. Trzy kolejne nominacje sprawiły, że Jay-Z zgromadził ich już w sumie 83 nominacji i wyprzedził dotychczasowego rekordzistę Paula McCartneya. Były muzyk The Beatles ma na koncie 81 nominacji do Grammy.
W tym roku Jay-Z ma okazję do zdobycia nagrody Grammy w kategorii "Najlepsza piosenka rap". Jest w niej nominowany dwukrotnie - za współpracę z Kanye Westem przy utworze "Jail" oraz za pracę nad utworem "Bath Salts" nagraną wspólnie z DMX, który zmarł w kwietniu tego roku. Trzecią tegoroczną nominację przyniosła mu praca producenta nad albumem Kanye Westa "Donda".
Pochodzący z Brooklynu raper swoją pierwszą statuetkę zdobył w 1999 roku za płytę "Vol. 2... Hard Knock Life", którą uznano za najlepszy album rap. Najbardziej owocne były dla niego lata 2010 i 2011, kiedy to zgarnął po trzy statuetki. Z kolei w roku 2017, mimo aż ośmiu nominacji, Jay-Z wrócił do domu z pustymi rękoma.
Dotychczas mąż Beyonce zdobył 23 statuetki Grammy. O tym, czy któraś z trzech tegorocznych nominacji pozwoli mu powiększyć tę kolekcję, przekonany się 31 stycznia podczas gali w Los Angeles.
W tym roku najwięcej statuetek może zdobyć Jon Batiste, który otrzymał aż 11 nominacji. Po osiem szans na Grammy mają Justin Bieber, Doja Cat i H.E.R.. Tuż za nimi są Billie Eilish i Olivia Rodrigo, które dostały po siedem nominacji.
Ciekawie zapowiada się bój o statuetkę za najlepszy album roku. Powalczą o nią m.in. Taylor Swift i Ye, czyli Kanye West. Każdy, kto pamięta galę MTV VMA w 2009 roku, kiedy to West wtargnął na scenę przerywając przemowę Swift, która chwilę wcześniej odebrała statuetkę, może zachodzić w głowę jak raper zareaguje teraz, jeśli znów usłyszy niepomyślny werdykt.