Co może zrobić zestresowana kobieta w pracy? Wyżalić się przez telefon koleżance albo pocieszać się słodyczami. Japonki mają zupełnie nowatorskie rozwiązanie trudnych sytuacji: mogą wypłakać się... w męskich ramionach.

Jedna z japońskich firm rozpoczęła niecodzienną działalność. Opierając się na założeniu, że kobiety bardziej stresują się w pracy niż mężczyźni, Hiroki Terai stworzył nową usługę o nazwie "Ikemeso".

Nazwa ta pochodzi od połączenia dwóch japońskich słów, oznaczających seksownego mężczyznę i... płacz. Za opłatą 55 euro, Japonki mogą zamówić do biura mężczyznę, który nie tylko będzie miał miłą powierzchowność, ale też pocieszy je i przytuli.

"Japońskie kobiety są narażone na silny stres w biurze i często kończy się to łzami. Jesteśmy po to, aby zapewnić im dobre słowo i osuszyć ich łzy w rozmowie z jednym z naszych uroczych siedmiu mężczyzn" - poinformował na swej stronie pomysłodawca "Ikemeso".

Dzięki tej usłudze, Hiroki Terai chce pomóc pracującym kobietom, w zmieniającym się świecie "zdominowanym przez mężczyzn", wyjaśnia w "Daily Mail". "Chcemy, żeby kobiety mogły się wypłakać i poczuły się lepiej" - dodaje.

Czy usługa "pocieszacza" się przyjmie? Cóż, taniej jest chyba wypłakiwać się w mankiet znajomego mężczyzny...