Brytyjski aktor ma miliony fanek na całym świecie, które chętnie widzą go w roli amanta. 54-letni Brytyjczyk najprawdopodobniej zyska nową armię wielbicielek, bo na ekrany wchodzi jego najnowszy film „The Rewrite”.

To romantyczna komedia, w której brytyjski gwiazdor gra Keitha Michaelsa - byłego wziętego scenarzystę. 15 lat wystarczyło, aby znalazł się na krawędzi – jest rozwiedziony, załamany, zbliża się do pięćdziesiątki i nie napisał hitu od lat.

Agentka znajduje mu pracę. Uniwersytet w spokojnej angielskiej mieścinie szuka kogoś do prowadzenia kursu pisania scenariuszy. Keith ma nadzieję znaleźć tutaj spokój, aby móc napisać wzięty scenariusz. Na jego drodze staje jednak Holly, która zmieni postrzeganie świata bohatera.

Kobiety z całego świata pokochały Granta za rolę w romantycznych komediach takich jak „Cztery wesela i pogrzeb”, „Notting Hill” czy „Dziennik Bridget Jones”. Sam aktor w wywiadzie dla dziennika „The Telegraph” stwierdził, że jest już za stary na bohatera romantycznych komedii.

Na planie „The Rewrite” Grantowi toważyszą: Allison Janney, J.K. Simmons i Chris Elliott. Reżyserem obrazu jest Marc Lawrence, który z Hugh Grantem pracował już przy komediach "Dwa tygodnie na miłość" oraz "Prosto w serce".

W roku 1995 magazyn Empire umieścił go na liście 10 najseksowniejszych gwiazd w historii kina.