Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Harrison Ford przyjął rolę w serialu, bo... chciał się spotkać z Helen Mirren

Harrison Ford przyjął rolę w serialu, bo... chciał się spotkać z Helen Mirren
Harrison Ford po prostu lubi grać w dobrym towarzystwie... (Fot. PAP/EPA)
Choć jest jednym z najbardziej znanych aktorów Hollywood, przez lata unikał grania w serialach. Swój debiut w produkcji telewizyjnej Harrison Forda zaliczył dopiero niedawno, przyjmując rolę w '1923' Taylora Sheridana. W jednym z ostatnich wywiadów aktor wyjawił, dlaczego w końcu zdecydował się wystąpić na małym ekranie. Jak się okazuje, nie skusiły go pieniądze...
Reklama
Reklama

"Dla mnie, jako aktora, nie ma dużej różnicy pomiędzy kręceniem serialu a filmu. Być może na przestrzeni kilku odcinków ma się więcej czasu na rozwój swojej postaci niż w dwugodzinnym filmie, ale w dzisiejszych czasach to jedyna różnica. Przyzwyczailiśmy się myśleć, że telewizja jest mniej ambitna niż film. To już nieaktualne. Serial 1923 to jedno z najbardziej ambitnych przedsięwzięć, w jakich wziąłem udział" - stwierdził Ford.

"Gotowych jest już kilka pierwszych odcinków i jestem zachwycony tym, co widziałem. Cieszy mnie praca ze znakomitymi aktorami i aktorkami, a nasze ambicje i techniczne możliwości pozwoliły nam kręcić ten serial niczym film. Pięknie wygląda. Porównując go do kręcenia Gwiezdnych wojen czy Indiany Jonesa, o wiele więcej czasu spędzamy na zewnątrz, kręcąc w prawdziwych miejscach. Nie są to plany przygotowane pod późniejsze stworzenie nowej rzeczywistości. Jest więc w nich poczucie realności. Wystarczy przez minutę paradować w kostiumie i od razu rozumie się, jak wyglądało prawdziwe życie kowbojów" – wyjaśnił aktor w rozmowie z portalem Collider.

W serialu "1923" Ford wciela się w rolę Jacoba Duttona, który u boku żony Cary (Helen Mirren) prowadzi położone w Montanie ranczo Yellowstone. Jest przedstawicielem kolejnego już pokolenia Duttonów, który mieszka na tym ranczu i walczy z wrogami chcącymi je przejąć. "1923" jest bowiem kontynuacją serialu "1883", który był z kolei prequelem popularnego hitu platformy streamingowej Paramount+, serialu "Yellowstone" z Kevinem Costnerem w roli głównej.

W "1923" widzowie poznają już trzecie pokolenie rodu Duttonów. Obok Forda i Mirren, w serialu występują też Darren Mann, Michelle Randolph, James Badge Dale, Marley Shelton, Brian Geraghty, Aminah Nieves, Brandon Sklenar, Robert Patrick, Jerome Flynn, Jennifer Ehle, Sebastian Roche i Timothy Dalton.

Jak przyznaje Harrison Ford, przygotowując się do roli w serialu z uniwersum "Yellowstone", znalazł czas na obejrzenie poprzedzającego "1923" serialu "1883". Bliskość czasowa obydwu produkcji i pojawiające się w obu postaci miały dla niego duże znaczenie w procesie wejścia w graną przez siebie postać. Ponieważ "Yellowstone" rozgrywa się w odległych czasach współczesnych, Ford nie ukrywa, że nie widział ani jednego sezonu tego serialu.

Co ciekawe, to ani scenariusz, ani ambitne plany twórców, ani wysokość gaży nie były czynnikami, które skłoniły Forda do tego, by po raz pierwszy w życiu zagrać w serialu. Co zatem sprawiło, że aktor przyjął rolę w "1923"?

"Zdecydowałem na podstawie spotkania z Sheridanem. Dogadaliśmy się, gdy jeszcze nie było scenariusza. Inną sprawą, która przyciągnęła mnie do serialu, była możliwość zagrania u boku Helen Mirren, która już była w obsadzie. Znamy się, grała moją żonę w Wybrzeżu Moskitów, ale przez ostatnie 40 lat nie utrzymywaliśmy za dużo kontaktów. Jest bardzo miłą osobą i inteligentną aktorką. I właśnie szansa zagrania u jej boku przyciągnęła mnie do 1923 najbardziej – zdradził Ford.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 20.05.2024
GBP 4.9743 złEUR 4.2575 złUSD 3.9149 złCHF 4.3072 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama