Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Film erotyczny z Benem Affleckiem i Aną de Armas jednak będzie miał premierę...

Film erotyczny z Benem Affleckiem i Aną de Armas jednak będzie miał premierę...
Ana de Armas jest odtwórczynią jednej z głównych ról oraz byłą partnerką Afflecka. (Fot. PAP/EPA)
Niektórzy przypuszczali, że erotyczny dramat 'Głęboka woda' nigdy nie ujrzy światła dziennego. Między innymi dlatego, że główne role zagrali w nim Ben Affleck i Ana de Armas w czasie, gdy prywatnie byli kochankami, a teraz aktor spotyka się już z Jennifer Lopez. Obawy okazały się nieuzasadnione. 
Reklama
Reklama

Kontrowersje wokół erotycznego dramatu "Głęboka woda" dotyczyły głównej obsady tego filmu. W trakcie powstawania zdjęć do filmu Lyne’a, Ben Affleck i Ana de Armas byli parą. Zanim jednak film zdążył trafić do kin, wydarzyły się dwie rzeczy. Affleck i de Armas się rozstali, a na świecie wybuchła pandemia COVID-19. Premiera „Głębokiej wody" była z tego powodu kilkukrotnie przekładana, aż w końcu film zupełnie zniknął z kalendarza premier. Dało to początek wielu spekulacjom podsycanym tym, że Affleck wrócił do swojej byłej partnerki – Jennifer Lopez.

Affleck i Lopez świetnie czują się w swoim towarzystwie, a zdjęcia zakochanej pary nie pozostawiają wątpliwości co do ich uczucia. Film, w którym Affleck występuje u boku byłej dziewczyny i w którym prawdopodobnie znalazły się ich gorące sceny, mógłby to szczęście zakłócić. Nie mówiąc już o tym, że Affleck i de Armas zmuszeni byliby wspólnie promować wchodzący do kin film, w którym wystąpili. Nie trzeba było dużo czasu, by pojawiły się pierwsze teorie spiskowe.

Spekulacje dodatkowo nakręcał fakt, że choć o filmie mówi się już od trzech lat, światła dziennego nie ujrzał żaden jego fragment, nie mówiąc już o dłuższym zwiastunie. Z tego powodu konspiracyjne teorie nabrały rozgłosu. Teraz ucina je portal Deadline, który donosi, że "Głęboka woda" oficjalnie zadebiutuje na streamingu. Nie wiadomo tylko dokładnie kiedy i gdzie. Na rynku amerykańskim ma to być najprawdopodobniej platforma Hulu, która należy do dystrybutora filmu, studia Disneya. Poza granicami Stanów film ma pokazać platforma Amazon Prime.

Według źródeł, na które powołuje się portal Deadline, ostatecznie do decyzji o premierze filmu na streamingu przekonała Disneya sytuacja kinowa dramatów przeznaczonych dla dojrzałego widza. Te radzą sobie w kinach słabo, czego kolejnym dowodem jest bardzo słaby wynik finansowy ostatniego filmu Stevena Spielberga, musicalu "West Side Story". 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 17.05.2024
GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama