Dzięki obniżeniu temperatury ogrzewania można zrzucić zbędne kilogramy
Lekarz zabrał głos w dniach, gdy rząd pracuje nad sposobami oszczędzania energii w związku z jej rekordowo wysokimi kosztami. Jak podały media, główny punkt tego planu to obniżenie ogrzewania w domach i budynkach użyteczności publicznej o 1-2 stopnie Celsjusza w tych rejonach Włoch, gdzie jest łagodny klimat.
Można będzie zaoszczędzić na rachunkach, ale przyniesie to też dodatkowe korzyści - argumentuje profesor Pontecorvi, cytowany przez dziennik "Il Mattino".
"Obniżenie temperatury o kilka stopni w pokojach dziennych i w sypialniach może tylko wyjść dobrze na zdrowie i korzystnie wpłynąć na tkankę tłuszczową" - podkreślił. Przypomniał, że idealna temperatura dla organizmu to 19 stopni Celsjusza.
"Nasz sojusznik nazywa się brunatna tkanka tłuszczowa. To rodzaj wewnętrznego kaloryfera, który spala kalorie, by nas ogrzać i utrzymać temperaturę ciała na poziomie około 37 stopni" - wyjaśnił endokrynolog.
Lekarz przytoczył rezultaty badań klinicznych: pięciu zdrowych mężczyzn przez cztery miesiące nocowało w laboratorium, w którym temperatura wynosiła 19 stopni. W ciągu miesiąca stwierdzono, że poziom brunatnej tkanki tłuszczowej, która spala tłuszcz, zwiększył się u nich o 40 procent i przy okazji poprawił się metabolizm. Przeciwnie, u ochotników, którzy spali w temperaturze 27 stopni, brunatna tkanka tłuszczowa zanikała.