Dziewięć sztuk w pięć minut pochłonął mistrz Krakowa w jedzeniu pączków
Wczorajsze mistrzostwa tradycyjnie poprzedziła melodia hejnału mariackiego. Uczestnicy w ciągu pięciu minut mieli zjeść jak najwięcej pączków z patery, na której ułożono 15 sztuk.
W tym roku obyło się bez dogrywki - po raz piąty zwyciężył Jerzy Zalewski. Choć w zeszłym roku wygrać mu się nie udało, tym razem zostawił konkurencję w tyle i zjadł dziewięć sztuk okrągłych przysmaków.
"Bardzo lubię pączki, jem je cały rok, więc przychodzi mi to z łatwością. Lubię słodycze, nie ukrywam tego" - mówił dziennikarzom Zalewski. Jak zaznaczył, jedzenie kalorycznych przysmaków równoważy uprawiając sport.
Zwycięzca otrzymał puchar ufundowany przez Krakowską Kongregację Kupiecką oraz voucher na kolację w Hawełce. W tegorocznych zawodach - obok Zalewskiego - wystartowało jeszcze siedmiu innych zawodników, w tym jedna kobieta.
Pierwsze Mistrzostwa Krakowa w jedzeniu pączków odbyły się w 2004 r. Wówczas zwycięzcą został Sebastian Bzyl.