Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dlaczego dopada nas poświąteczna chandra?

Dlaczego dopada nas poświąteczna chandra?
Koniec świąt może być dla niektórych smutnym okresem... (Fot. Thinkstock)
Termin ten nie jest wyssany z palca!
Reklama
Reklama

Znudzenie, otępienie, ospałość - choć nie ma oficjalnego określenia na ten poświąteczny stan, eksperci nazywają to pourlopową chandrą. Jak przekonuje dr Angelos Halaris, taki stan jest czymś normalnym, a w powrocie do "trybu praca" sprawdzi się metoda małych kroków.

"Istnieje więcej niż jeden powód dla takiego samopoczucia" - zauważa specjalista w dziedzinie psychiatrii i neurologii behawioralnej na uniwersytecie Loyola w Illinois. "W trakcie przedłużającej się przerwy świąteczno-noworocznej mamy tendencję do przesady - jemy za dużo, rozleniwiamy się, to wszystko jedynie sprzyja pourlopowemu kryzysowi" - dodaje.

Zatem wspomnienia beztroskich i leniwych dni w zderzeniu z rzeczywistością w pracy jedynie wzmagają stres, który wzmaga dodatkowo stan utrzymującego się rozleniwienia. To wszystko z pewnością nie nastraja nas najlepiej do pracy.

"Dla wielu okres świąteczny jest jak marzenie i mam nadzieję, że taki w istocie był. Niestety jest to marzenie, które szybko się kończy. Ludzie odczuwają prawdziwe poczucie straty z tego powodu, dopada nas smutek i chandra" - wyjaśnia Halaris. Zachęca, aby w powrocie do pracy zastosować metodę małych kroków i systematycznie wykonywać kolejne zadania - od tych najłatwiejszych i najmniej zajmujących po te trudniejsze.

"To jest jak ze skokiem do zimnej wody - nie skacz od razu, bo możesz dostać ataku serca. Wyznacz sobie drobne cele, które ułatwią powrót do pracy i codziennej rutyny. Poza tym warto być dla siebie wyrozumiałym i w ciągu tych kilku dni mierzyć siły na zamiary. Zamiast od razu rzucać się na nawał pracy, warto dobrze i mądrze ją zaplanować" - zachęca ekspert. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 17.05.2024
GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama