Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czujesz stres i napięcie? Wypróbuj technikę "5, 4, 3, 2, 1"

Czujesz stres i napięcie? Wypróbuj technikę "5, 4, 3, 2, 1"
Praca zdalna, do której zmusiła nas pandemia, nie oznacza większej łatwości w pokonywaniu codziennych problemów. (Fot. PAP)
Gdy jesteśmy zestresowani i spięci, trudniej jest się zmotywować do działania i wywiązać z powierzonych zadań. Warto wówczas wykorzystać polecaną przez ekspertów metodę '5, 4, 3, 2, 1'. Pomoże nam się uspokoić i zapanować nad negatywnymi emocjami.
Reklama
Reklama

Praca zdalna, do której zmusiła nas pandemia, nie oznacza bynajmniej większej łatwości w pokonywaniu codziennych problemów i efektywnym zarządzaniu czasem. U wielu z nas jest dokładnie na odwrót.

Nieprzyzwyczajeni do pracowania w domu miewamy kłopoty z koncentracją i zachowaniem balansu między czasem wolnym i tym, który przeznaczamy na realizację zawodowych zadań. Nadmiar obowiązków w tej nowej rzeczywistości może niekiedy zwyczajnie przytłoczyć. Stres i niepokój powodują zaś, że tym trudniej jest nam się skupić. I tak błędne koło się zamyka.

"W pewnym momencie w ciągu dnia - a obserwuję to zwłaszcza u osób, które ciężko pracują i osiągają znakomite rezultaty w pracy - następuje swego rodzaju punkt zwrotny. Jak gdyby w mózgu przepalił się jakiś bezpiecznik. Wówczas te osoby bezmyślnie kartkują dokumenty, nawet nie czytając ich. Choć ich umysł podpowiada im, co powinni zrobić, są sparaliżowani niezdecydowaniem" - wyjaśnia na łamach "Psychology Today" psycholożka Jade Wu.

Powodów takiego stanu rzeczy może być wiele. "Nasz mózg nie widzi jedynie listy zadań do wykonania, widzi zagrożenie niedoborem - czasu, energii, sił. Albo groźbę niepowodzenia, rozczarowania innych osób" - precyzuje ekspertka.

To proste ćwiczenie pozwala nawiązać lepszy kontakt z obecną chwilą. (Fot. Getty Images)

Gdy narasta w nas poczucie przytłoczenia, które uniemożliwia nam normalną pracę, warto wypróbować sprawdzony trik mindfulness, zwany techniką "5, 4, 3, 2, 1". Wykorzystuje on wszystkie zmysły po to, by "uziemić" nas w teraźniejszości, wyrwać z abstrakcyjnego myślenia o potencjalnych katastrofach, które mogą się wydarzyć, jeśli nie zdążymy zrealizować powierzonych nam zadań.

"Najpierw rozejrzyj się i spróbuj nazwać pięć rzeczy, które widzisz wokół siebie. Następnie wytęż słuch i nazwij cztery rzeczy, które słyszysz. Później zwróć uwagę na trzy rzeczy, których jesteś w stanie dotknąć. Kolejny etap to uruchomienie węchu - wskaż i nazwij dwa zapachy, które czujesz. Ostatni krok angażuje smak. W tym celu napij się wody lub choćby zidentyfikuj smak własnych ust" - instruuje dr Wu.

Metoda ta opiera się na szybkim, intuicyjnym działaniu. Zamiast zastanawiać się nad kolejnym krokiem, wykonujmy go odruchowo, niemal automatycznie. W ten sposób pobudzimy wszystkie zmysły i wzmocnimy koncentrację na teraźniejszości, niwelując stres i napięcie.

"To proste ćwiczenie pozwala nawiązać lepszy kontakt z obecną chwilą, odciągając nas od natłoku negatywnych myśli i emocji" - przekonuje psycholożka. I zaznacza, że w obliczu problemu, na który nie mamy wpływu, warto zwyczajnie odpuścić. "Możesz tworzyć rozmaite strategie działania, ale w pewnym momencie natkniesz się na coś, czego nie możesz kontrolować lub zmienić. Jedyne, co musisz wówczas zrobić, to zaakceptować fakt, że nie wszystko zawsze pójdzie po twojej myśli, że nie każde zadanie wykonasz na sto procent. Należy trenować odpuszczanie - twoje samopoczucie i zdrowie psychiczne są tego warte" - konkluduje dr Wu. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama