Brytyjczycy chcą, by Arnold Schwarzenegger bronił Ziemi podczas inwazji kosmitów
Gdyby kiedykolwiek naszą planetę chcieli odwiedzić najeźdźcy z kosmosu, to według dwóch tysięcy ankietowanych Brytyjczyków obroną Ziemi powinien dowodzić Arnold Schwarzenegger. Takie wyzwanie to dla popularnego Arniego nie pierwszyzna. W "Predatorze" z 1987 roku skutecznie wybił z głowy tytułowemu kosmicznemu drapieżcy odwiedziny na Niebieskiej Planecie.
To, jak aktorzy radzili sobie z kosmitami na dużym ekranie, z pewnością miało wpływ na wyniki ankiety. Drugie miejsce zajął w niej gwiazdor "Dnia niepodległości" i "Facetów w czerni" Will Smith. Trzecie miejsce można uznać za zaskakujące. Zajął je sir David Attenborough. Za nim znaleźli się kolejni aktorzy: specjalista od kosmicznych asteroid Bruce Willis oraz Tom Cruise.
Najwyższe miejsce wśród polityków zajął Donald Trump, który był ósmy. Dwunaste miejsce zajął premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson. Dziewiętnasta była Kamala Harris, a Joe Biden uplasował się na 20 miejscu. Wśród znajdujących się na liście kobiet nie było niespodzianek. Siódme miejsce przypadło pogromczyni ósmego pasażera Nostromo, Sigourney Weaver. Przed nią na szóstej pozycji widnieje nazwisko Harrisona Forda.
Zdaniem kanału Blaze TV, który zorganizował tę sondę, niepokojąca jest wiara ludzi w to, że lepszymi przywódcami od prawdziwych polityków są gwiazdorzy filmowi. To niepokojące tym bardziej, że 11 proc. ankietowanych przyznało się do tego, że widziało UFO.