Bill Murray znów ma kłopoty. Po raz kolejny jest oskarżony o stosowanie przemocy
Nad Billem Murrayem po raz kolejny zgromadziły się czarne chmury. Słynny hollywoodzki gwiazdor od pewnego czasu mierzy się z poważnymi zarzutami, jakie wysuwają przeciwko niemu kolejne znane postaci ze świata show-biznesu. Wszystko zaczęło się od wyznania Lucy Liu, która w zeszłym roku wyjawiła, że aktor pastwił się nad nią na planie "Aniołków Charliego".
"Język, którym się posługiwał, był chwilami niewybaczalny. A ja nie zamierzałam siedzieć bezczynnie i słuchać wyzwisk, więc stanęłam w swojej obronie i nie żałuję tego. Bo bez względu na to, jak nisko jesteś w hierarchii, nie zasługujesz na protekcjonalne i poniżające traktowanie" – wyznała, goszcząc w podcaście "Asian Enough".
"He was so relentless that I realized, I’m not going to get out of here until I do this."
— Bloomberg Quicktake (@Quicktake) October 27, 2022
Actor Geena Davis tells @Emmabarnett about the time Bill Murray asked her to lie on the bed so he could use his ‘thumper’ massage device on her https://t.co/G2elaAqlZ2 pic.twitter.com/onTLHgfoH6
Współpracy z Murrayem dobrze nie wspomina też Geena Davis. W wydanej kilka dni temu autobiograficznej książce aktorka opowiedziała o niestosownym zachowaniu gwiazdora w czasie jej przesłuchania do roli w komedii kryminalnej "Łatwy szmal" z 1990 roku. Jak wspomina, starszy kolega po fachu próbował wymusić wówczas użycie na niej urządzenia do masażu.
Nieprzyjemny początek znajomości okazał się zapowiedzią dalszych problemów – na planie zdjęciowym Murray miał wpaść w szał z powodu jej rzekomego spóźnienia i wrzeszczeć na nią w obecności członków ekipy filmowej. "Trzeba było wyjść lub bardziej stanowczo się sprzeciwić i o siebie zawalczyć, co oczywiście wiązałoby się ze stratą roli" – stwierdziła po latach Davis.
Teraz do grona gwiazd, które oskarżają Murraya o przemoc, dołączył Seth Green. Goszcząc w internetowym programie "Good Mythical Morning" komik opowiedział o szokującym incydencie, który miał miejsce w czasie nagrań do programu "Saturday Night Live". Green, który miał wówczas zaledwie 9 lat, został zaatakowany przez aktora, gdyż… zajął jego fotel.
"Za kulisami zabijałem czas, oglądając telewizję. Murray, który był gospodarzem tego odcinka, dostrzegł, że usiadłem na oparciu jego fotela i zrobił wielką awanturę. Pomyślałem sobie, że to jakiś absurd, bo jest tu mnóstwo miejsca. To strasznie chamskie powiedzieć dziewięciolatkowi, żeby wstał z twojego krzesła. Co to za kuriozalna walka o władzę" – relacjonuje aktor.
Po tym, jak chłopiec odmówił ustąpienia mu miejsca, Murray wpadł podobno w szał. "W pewnym momencie podniósł mnie za kostki i wymachując mną nad koszem na śmieci, powiedział: Śmieci trafiają do kosza na śmieci, po czym mnie tam wrzucił, a kosz się przewrócił. Byłem przerażony. Uciekłem do swojej garderoby, schowałem się pod stołem i po prostu płakałem" – wspomina zdarzenie Green.
Wygląda na to, że Murray na przestrzeni lat nie zmienił swojego zachowania. Z powodu wpłynięcia licznych skarg na aktora wytwórnia Searchlight Pictures zawiesiła produkcję jego najnowszego filmu, komediodramatu "Being Mortal". Nie wiadomo, kiedy – i czy w ogóle – obraz doczeka się premiery.