"Moda od zawsze była podyktowana tym, co dzieje się na świecie. To, co nosimy, wynika z tego, gdzie i jak żyjemy oraz czego doświadczamy" - napisała obok jednego z tych zdjęć modelka. I wspomniała słowa zmarłego w 2106 roku amerykańskiego dziennikarza i fotografa mody, pracującego dla "New York Timesa", a znanego z niezwykle prawdziwych zdjęć, robionych na ulicy.

"Bill Cunningham powiedział, że moda jest naszą zbroją, która pozwala nam przetrwać codzienność. I powiedzmy sobie jasno – każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii na temat polityki, niezależnie od tego, czy jest to projektant, modelka czy redaktor. Wszyscy jesteśmy obywatelami".

Anja Rubik zachęciła do przekazywania pieniędzy turyńskiej fundacji Specchio d'Italia, która wspiera ludzi "w Turynie, we Włoszech i na świecie" (jak można przeczytać na jej stronie internetowej), dotkniętych tragedią życiową. Na instagramowym profilu tejże organizacji jest link do podstrony ze zbiórką. Widać, że darczyńcy oferują od 1 do 10 tys. euro.

Na stronie fundacja zamieściła także inne informacje.

"Codziennie na granicę Ukrainy z Polską i Rumunią wysyłamy autobusy i ciężarówki załadowane żywnością, lekarstwami, artykułami pierwszej potrzeby, które w drodze powrotnej zabierają rodziny uciekające przed przemocą do Włoch. W Czerniowcach na Ukrainie, 30 kilometrów od Rumunii, budujemy Mirror of Italy Village, kompleks o powierzchni 1000 m2, który przyjmie tysiące uchodźców i zapewni im natychmiastową możliwość zamieszkania. Będzie gotowy w ciągu kilku dni".