"Dieta ma ogromny wpływ na wygląd skóry. Powinna ona uwzględniać jak największe ilości warzyw. Nie przesadzajmy za to z owocami – oczywiście warto je jeść, ale z umiarem. Zawierają duże ilości cukru, który negatywnie wpływa na cerę. Dobrze jest również ograniczyć kawę. Jeśli jednak bez kawy nie wyobrażamy sobie życia, jest nam ona niezbędna do tego, żeby się obudzić i normalnie funkcjonować, spróbujmy pić kawę bez cukru oraz zamienić krowie mleko na roślinne"– tłumaczy kosmetolożka Natalia Michniewicz.

Oprócz tego, co jemy, ważne jest także to, co pijemy. Najlepszą przyjaciółką skóry jest bezsprzecznie woda. Nie zapominajmy więc o utrzymaniu optymalnego poziomu nawodnienia.

"Zaczynanie dnia od szklanki wody z cytryną będzie miało wspaniały wpływ na skórę i cały organizm, gdyż pomaga pozbyć się toksyn" – zaznacza ekspertka. Właściwości detoksykacyjne posiada również zielona herbata, której zbawienny wpływ na skórę został udowodniony naukowo. Regularne picie naparu z zielonej herbaty, która kryje w sobie bogactwo polifenoli, opóźnia proces starzenia się skóry i poprawia jej elastyczność.

Przyjazny dla urody jadłospis powinien zawierać również produkty zawierające składniki, które zwiększają nawilżenie skóry i aktywizują procesy naturalnej regeneracji.

"Zadbajmy o odpowiednią ilość kwasów tłuszczowych – znajdziemy je w orzechach, awokado oraz tłustych rybach morskich, takich jak śledzie czy makrele. Te zaś powinny pojawiać się w diecie częściej niż raz w tygodniu. Unikajmy potraw smażonych, czerwonego mięsa, postawmy za to na duże ilości błonnika i nasion. Fantastycznie działają nie tylko na skórę, ale i włosy" – wylicza kosmetolożka.

I dodaje, że izolacja to doskonały moment na to, by wypracować dobre nawyki żywieniowe. Bo choć właściwa pielęgnacja jest bardzo istotna, o skórę trzeba zadbać także od wewnątrz. "Teraz, kiedy mamy więcej czasu na gotowanie, postarajmy się, żeby nasz jadłospis był zbilansowany i bogaty w witaminy i mikroelementy. Skóra bez wątpienia nam podziękuje" – konkluduje Michniewicz.