Aktorka nie bawiła się w długie wstępy. Na swoim profilu instagramowym napisała wprost: "Moi przyjaciele, mam wam do powiedzenia coś osobistego. Mam chłoniaka nieziarniczego i przechodzę chemioterapię".

Chłoniak nieziarniczy oznacza grupę chorób nowotworowych atakujących układ limfatyczny, w późniejszym stadium każdy inny organ lub tkankę. Statystycznie najczęściej dotyka ludzi po 60. roku życia, choć może rozwinąć się w każdym wieku.

W niektórych przypadkach czynnikiem wyzwalającym jest chemioterapia i radioterapia stosowane w leczeniu innych nowotworów. Mówi się wówczas o wtórnym chłoniaku nieziarniczym.

Aktorka zwróciła się też z apelem, aby edukować społeczeństwo, że za rozwojem wielu nowotworów (w tym takiego, jak jej) stoi m.in. stosowanie pestycydów. Dlatego, gdy tylko przejdzie półroczną chemioterapię i poczuje się lepiej, powróci do swojej aktywności - w tym przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Delikatnie jednak zaznaczyła przy tym, że w jej wieku "prawie 85 lat" priorytetem staje się cierpliwość, więc czas zdrowienia może się wydłużyć. Tym bardziej że jej "perturbacje z rakiem" są raczej wielosezonowym serialem niż incydentem.

W 2016 roku przybyła na rozdanie Złotych Globów w bardzo udrapowanej sukni, aby ukryć, że niewiele wcześniej przeszła mastektomię po raku piersi. W 2018 roku usunięto jej rozrost komórek nowotworowych z dolnej wargi. W 2019 roku wystąpiła na okładce magazynu "Vogue", a w wywiadzie opowiedziała o swojej walce z rakiem skóry. Trzy lata później, 2 września 2022 roku, publikuje informację o kolejnej walce na śmierć i życie...