Justin Bieber nagrał teledysk w szkockim pubie

31-latek przyleciał do miasta prywatnym odrzutowcem w czwartek i był również widziany w weekend, jak gra w golfa w St Andrews i Gleneagles.
"To był po prostu typowy sobotni wieczór, gdy ktoś mnie zapytał o sprzęt DJ-ski, z którego mógłby skorzystać" - przyznała manager pubu Rae Wright, która początkowo nie była pewna, czy to rzeczywiście piosenkarz.
"Potem wszedł z trzema lub czterema osobami. Włączył głośnik, przygotował miejsce, włączył kilka świateł i po prostu zaczął filmować" - dodała.
Rae stwierdziła, że Bieber był "uroczy" i że rozmawiał z obsługą baru i klientami.
W poniedziałek wieczorem Bieber opublikował wideo na swoich kanałach społecznościowych.
Pub udostępnił wideo na swojej stronie na Facebooku, dodając: "Mogliście słyszeć, że mieliśmy w weekend wyjątkowego gościa".
Piosenkarz spędził kilka dni w Szkocji, odwiedził także St Andrews.
Jak ja bym był menedżerm tego pubu to miał bym dylemat czy wogóle wpuścić takiego łapserdaka.