Stalker Shakiry dostał zakaz zbliżania się do piosenkarki
Daniel John Valti od wielu miesięcy publikował w mediach społecznościowych niepokojące wpisy, wysyłał do domu artystki prezenty, wino, zabawki. Choć nigdy nie spotkał się osobiście z artystką, wierzył, że jest z nią w bardzo bliskich relacjach.
"Shakira chce spędzić resztę swojego życia u mojego boku. Będziemy wspólnie prowadzić firmę transportową, śpiewać piosenki i zarządzać korporacją produkującą odzież na całym świecie" – pisał w październiku na swoim Instagramie.
ð¨ Breaking: Shakira's Alleged Stalker Claims to Be Her Husband in the Court@shakira 's alleged stalker, Daniel John Valtier, faces increased bail and harassment charges. His persistent claims of being married to the star and actions like sending gifts led to his recent arrest.… pic.twitter.com/uMJDCoFELh
— Photo News (@PhotoNewsPk) January 10, 2024
Miarka się przebrała, gdy mężczyzna zaczął wystawać pod domem artystki w Miami. To właśnie tam w poniedziałek (8 stycznia) został zatrzymany i przetransportowany do aresztu. Podczas rozprawy, która odbyła się następnego dnia, sąd nałożył na niego zakaz zbliżania się do Shakiry i kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie: mailowej, za pośrednictwem mediów społecznościowych, listownie. 56-latek nie może także wysyłać jej prezentów.
Jak relacjonuje stacja NBC Miami, stalker protestował przeciwko decyzji sądu. Podczas rozprawy twierdził, że jest mężem artystki. "Shakira to moja żona, cały czas z nią rozmawiam" - zapewniał. Te słowa spotkały się z natychmiastową reakcją.
"Mam poważne obawy, ten mężczyzna ma urojenia, twierdzi, że jest jej mężem, a to nieprawda" - stwierdził sędzia i zdecydował się podwyższyć wysokość kaucji z 50 tys. dolarów do 100 tys.