Ołena Zełenska w wywiadzie dla "Vogue'a" o tym, jak wojna zmieniła jej życie

Pierwsza dama Ukrainy pozowała przed obiektywem cenionej fotografki Annie Leibovitz ukazującym prezydentową w prostych stylizacjach, na tle wnętrz pilnie strzeżonego prezydenckiego kompleksu i na lotnisku w Hostomelu przy wraku największego samolotu świata. Bardziej przejmujące niż zdjęcia są jednak wyznania żony prezydenta Ukrainy.
Gdy 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, osobą, która przeistoczyła się w symbol bohaterskiej obrony, stał się prezydent Wołodymyr Zełenski. Jego żona Ołena wraz z dziećmi ze względów bezpieczeństwa pozostawała w ukryciu. Była jednak aktywna w mediach społecznościowych. W swoich wpisach rodaków nazywała armią, która dodaje jej otuchy, pochylała się nad losem zamordowanych dzieci, bohaterskich wolontariuszy, kobiet, które chwytały za karabiny. Teraz, w rozmowie z dziennikarką "Vogue" Rachel Donadio wyznała, to właśnie zwykli Ukraińcy wciąż są dla niej inspiracją.
"To najgorsze miesiące mojego życia, podobnie jak każdej Ukrainki i każdego Ukraińca. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że nikt nie jest świadomy tego, jak radzimy sobie z emocjami. Wypatrujemy zwycięstwa. Nie mamy wątpliwości, że wygramy tę wojnę. To nas trzyma przy życiu" - podkreśliła.
For Vogue’s special digital cover story, Zelenska and her husband Ukrainian president Volodymyr Zelenskyy spoke about life in wartime, their marriage and shared history, and their dreams for Ukraine’s future. Read the full profile here: https://t.co/2SQklu7icR
— Vogue Magazine (@voguemagazine) July 26, 2022
Zapytana o to, jak ona radzi sobie z wojenną rzeczywistością, wyjaśniła, że stara się nie myśleć o tym zbyt wiele. "W innym wypadku nabawiłabym się paranoi" - odparła.
Wspominając pierwszy okres wojny, wyznała, że przemieszczała się wraz z dziećmi między bezpiecznymi kryjówkami. Czas upływał jej na matczynych obowiązkach, odrabianiu lekcji z synem, graniu w planszówki, czytaniu książek np. "Roku 1984" Orwella i udzielaniu wywiadów, aby z jednej strony pokazywać wsparcie swoim rodakom, z drugiej nakłaniać światowych włodarzy do niesienia pomocy Ukrainie.
Z czasem Zełenska wróciła jednak do obowiązków pierwszej damy i zaczęła występować publicznie. 8 maja, wspólnie z Jill Biden, pojawiła się w schronisku dla uchodźców w zachodniej Ukrainie; w czerwcu przemówiła do tłumu zebranego przed katedrą św. Zofii w Kijowie, by oddać hołd dzieciom zabitym w czasie wojny.
Zdjęcia poruszonej prezydentowej obiegły świat, podobnie jak jej słowa skierowane do zrozpaczonych rodziców zebranych. Tydzień temu w trakcie swojej wizyty w Waszyngtonie wygłosiła płomienne przemówienie przed amerykańskim Kongresem, nazywając działania Rosji "igrzyskami śmierci".
First Lady Olena Zelenska and President Volodymyr Zelenskyy, Kyiv, Ukraine, July 2022 / For @voguemagazine To Be Featured In Vogue Magazine, October 2022 pic.twitter.com/i6hMGsJ1lY
— Annie Leibovitz (@annieleibovitz) July 27, 2022
Niewątpliwie Ołena Zełenska wychodzi z cienia, w którym wolała pozostać i staje się równie wyrazistą reprezentantką swojego kraju, co jej mąż. Ten zapytany przez Rachel Donadio, jak ocenia postawę swojej małżonki, nie krył dla niej słów podziwu i uznania. W krótkim komentarzu do materiału "Vogue" Wołodymyr Zełenski podkreślił wielkie zaangażowanie i odwagę pierwszej damy.
"Przede wszystkim jest silna. Prawdopodobnie jest silniejsza, niż myślała. A ta wojna – cóż, chyba każda wojna ujawnia cechy charakteru, których się u siebie nie spodziewaliśmy" - podzielił się refleksją o swojej żonie Wołodymyr Zełenski, nazywając ją swoją największą miłością, najlepszą przyjaciółką i wielką patriotką.
Ona sama nie ukrywa jednak, że ta odpowiedzialność momentami bardzo ją przytłacza. Zwłaszcza wtedy, gdy wspomina czasy sprzed wojny albo sprzed prezydentury męża, gdy mogła z rodziną pojechać na koncert Adele do Lizbony, odwiedzić Kraków czy po raz tysięczny obejrzeć wspólnie "Forresta Gumpa".
"Wiedliśmy szczęśliwe życie i nie spodziewaliśmy się, że coś takiego kiedykolwiek się wydarzy. Dziś czuję się odizolowana. Nie mogę swobodnie odwiedzać miejsc, które chciałabym odwiedzić. Zakupy to dziś marzenie, którego nie mogę zrealizować" - wyznała gorzko. I dodała, że często musi tłumić emocje, bo nie chce nikogo zawieźć. "To trudne, ciągle czuję brzemię odpowiedzialności" - przyznaje.
W wywiadzie dla "Vogue'a" Ołena Zełenska wyznała też, że dziś jej największym marzeniem jest wolność i spokojne życia, gdy będzie mogła razem z mężem i dziećmi zasiąść do posiłku przy jednym stole.