Film "Krzyk" w pierwszy weekend wyświetlania zarobił 30,6 miliona dolarów!

W piątej części serii "Krzyk" w filmowym miasteczku Woodsboro ponownie dochodzi do serii krwawych zabójstw. Sprawę próbuje rozwiązać dziewczyna, która przed laty stąd wyjechała (w tej roli Melissa Barrera). Niechętne pomaga jej w tym Dewey Riley (David Arquette). Z czasem do Woodsboro wracają postaci znane z poprzednich części cyklu: Sidney Prescott (Neve Campbell) i Gale Weathers (Courteney Cox).
Szacuje się, że do końca poniedziałku, w który wypada święto Martina Luthera Kinga Jra, film "Krzyk" zarobi na północnoamerykańskim rynku w sumie 35 milionów dolarów. To dobry wynik jak na czas pandemii. Nakręcony za 25 milionów dolarów film Bettinelliego-Olpina i Gilletta poradził sobie lepiej niż poprzednia część serii. "Krzyk 4" z 2011 roku w weekend otwarcia zarobił zaledwie 18,7 miliona dolarów.
Na drugim miejscu północnoamerykańskiego box-office’u uplasował się film "Spider-Man: Bez drogi do domu". W miniony weekend zarobił 20,8 miliona dolarów, co w sumie na tamtejszym rynku daje mu zysk 698,7 miliona dolarów. To czwarty taki wynik w historii. Lepiej w przeszłości poradziły sobie tam tylko filmy "Avatar" (760,5 miliona dolarów), "Avengers: Koniec gry" (858,4 miliona) oraz "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" (936,7 miliona).
Pierwszą piątkę północnoamerykańskiego box-office’u uzupełniają filmy "Sing 2" (8,3 miliona dolarów zarobione w miniony weekend), "355" (2,3 miliona) oraz "King’s Man: Pierwsza misja" (2,3 miliona).