Koszmarna randka trwała 4 dni! Wszystko przez restrykcje...
Sama Ms. Wang nie spieszy się do zmiany stanu cywilnego, ale jej rodzice uważają, że powinna wyjść za mąż. Wzięli więc sprawy w swoje ręce. "Starzeje się, więc moi rodzice zaaranżowali dla mnie ponad 10 randek w ciemno" - wyznała.
Piąty z kolei kandydat na męża chwalił się, że nieźle gotuje i zaprosił ją do swojego mieszkania w Zhengzhou na kolację. Mężczyzna - jak stwierdziła Ms. Wang w rozmowie z agencją AFP - mistrzem kuchni jednak nie był; jej zdaniem gotował bardzo przeciętnie.
Jednak nie tylko brak talentu kulinarnego sprawił, że randka się nie udała. Mężczyzna nie przypadł Ms. Wang do gustu także z innego powodu. "Był drętwy jak drewniany manekin" - stwierdziła. Choć od początku wiedziała, że nic z tego nie będzie, musiała znosić towarzystwo "sztywniaka" przez cztery dni. Powód? W czasie ich randki władze miasta Zhengzhou ogłosiły zbiorową kwarantannę, Ms. Wang i jej towarzysz nie mogli więc opuścić mieszkania.
Przez te cztery dni prawie ze sobą nie rozmawiali, choć on nadal dla niej gotował, sprzątał mieszkanie i dbał o jej wygody. Ona z kolei nagrywała filmiki, w których skarżyła się na swój los i umieszczała je w mediach społecznościowych. Ostatecznie okazała mu trochę serca, bo gdy posty stały się popularne, wykasowała niektóre z nich, by - jak twierdzi - oszczędzić mężczyźnie niechcianej uwagi.