Adele kupuje rezydencję Sylvestra Stallone'a za połowę ceny

Brytyjka w niedawnym wywiadzie dla angielskiego "Vogue’a" przyznała, że jej przeprowadzka do Los Angeles spowodowana była m.in. tym, że nieruchomości w Londynie są niebotycznie drogie. "Na dom, który mam w Los Angeles, nigdy nie byłoby mnie stać w Londynie" – stwierdziła. Co więcej, jak wspomina, kiedy mieszkała w stolicy Wielkiej Brytanii, większość czasu spędzała wewnątrz budynku lub w samochodzie, a tymczasem wolałaby "podziwiać niebo".
Nie jest to jednak pierwsza inwestycja piosenkarki. Gwiazda, której majątek wyceniany jest na 177 mln dolarów, w ciągu pięciu lat kupiła trzy nieruchomości w Los Angeles za łącznie ponad 30 mln. Teraz stoi przed szansą nabycia posiadłości, która jest niemal pałacem.
Jak dowiedział się serwis "TMZ", Adele dogadała się z Sylvestrem Stallone i kupi jego willę w Beverly Hills za 58 mln dolarów. Choć dla przeciętnego śmiertelnika to abstrakcyjna kwota, to jest to bardzo atrakcyjna okazja. Wszak gdy posiadłość trafiła na rynek rok temu, kosztowała 110 mln. Brakowało jednak kupców i Sly zgodził się obniżyć cenę.
Utrzymana w śródziemnomorskim stylu willa dysponuje ośmioma sypialniami i 12 łazienkami. Do tego ma oddzielny dom dla gości. Z rezydencji widać kaniony otaczające Los Angeles, a także panoramę miasta. Atutem są też nietuzinkowi sąsiedzi - Denzel Washington, Justin Bieber, Eddie Murphy, Rod Stewart, Magic Johnson i Mark Wahlberg. Posiadłość została wybudowana w 1994 r. Aktor kupił ją cztery lata później za 10 mln dolarów.
Sly postanowił pozbyć się tej nieruchomości, gdyż przeprowadził się na Florydę do Palm Beach, gdzie mieszka w nadmorskiej rezydencji.