Rita Ora cieszy się, że zamroziła jajeczka...

Gdy w 2017 roku dziś 31-letnia piosenkarka wyjawiła, że zamroziła jajeczka, lekarze pochwalali jej pomysł, jak również to, że artystka powiedziała publicznie o procedurze, której poddała się dość wcześnie, bo w wieku 24 lat. Dr Helen O'Neill z Uniwersytetu Londyńskiego w rozmowie z BBC podkreśliła, że wiek jest bardzo istotnym czynnikiem.
"Ludzie często decydują się na taki zabieg, gdy mają 35 lat. To trochę za późno" - wyjaśniła dr O'Neill. Niestety na razie koszt takiego zabiegu zazwyczaj przekracza możliwości finansowe młodych ludzi.

W niedawnym wywiadzie dla "The Independent" Ora powróciła do tego tematu. Choć jej matka, Vera, stwierdziła, że "w Kosowie kobiety po prostu rodzą dzieci", artystka wyjaśniła, że ona chciała mieć zabezpieczenie. I dlatego też procedurze poddała się dwukrotnie. Dodała, że wybrała moment, w którym była najzdrowsza i który był najwłaściwszy na to.
"Zawsze chciałam mieć dużą, fajną rodzinę" - przyznała gwiazda. "Jednocześnie wiem, że jako kobiety same sobie narzucamy presję macierzyństwa, bowiem czujemy, że dawanie życia jest naszym obowiązkiem. A ja nie chciałam się tym martwić. Dlatego dość wcześnie zamroziłam jajeczka i uważam, że to była najlepsza decyzja w moim życiu" - zapewniła Ora, która obecnie związana jest z 46-letnim reżyserem Taiką Waititi.