Paul Rudd najseksowniejszym mężczyzną według magazynu "People"
Aktor z niedowierzaniem i wrodzoną skromnością przyjął to wyróżnienie. Stwierdził, że na pewno są mężczyźni, którzy bardziej niż on zasługują na taki tytuł. Zapewnił jednak, że jest dumny z tego, że został doceniony przez magazyn "People", a mianem najseksowniejszego mężczyzny zamierza się posługiwać w codziennym życiu.
"Nie będę udawał skromnego. Co więcej, zrobię sobie nowe wizytówki. Jestem przekonany, że moi przyjaciele będą mieli pożywkę i powód do żartów i docinek, ale właśnie za to ich cenię" - zażartował Rudd.
Fakt, że to właśnie 52-letni Paul Rudd został w tym roku najseksowniejszym mężczyzną według "People", ani trochę nie zaskoczył jego żony. "Po chwili żartów i śmiechu z powagą powiedziała do mnie: Wreszcie to zrozumieli. To było takie urocze" - wspomina reakcję żony w rozmowie z magazynem "People" aktor. Rudd dodał też, że liczy na to, iż prestiżowe wyróżnienie przewróci jego życie do góry nogami. "Mam nadzieję, że w końcu zostanę zaproszony na niektóre z tych seksownych kolacji z Clooneyem i Pittem i że będę stałym bywalcem jachtów. Ta myśl bardzo mnie cieszy, bo wreszcie poprawię swoje żeglarskie umiejętności" - żartował gwiazdor.
Tytuł najseksowniejszego mężczyzny prawdopodobnie nijak nie wpłynie na życie Rudda, który słynie z tego, że ponad wszystko ceni sobie prywatność i czas spędzany w domu z rodziną - żoną Julie, synem Jackiem i córką Darby. "Kiedy myślę o sobie, myślę o sobie jako o mężu i ojcu. Spędzanie czasu z moją rodziną to właśnie lubię najbardziej" - zapewnił już całkiem serio. Celebryci, którzy będą chcieli zaprosić go na rejs swoim jachtem, będą się musieli nieźle postarać, by go przekonać.
Magazyn "People" przyznaje tytuł najseksowniejszego mężczyzny od 36 lat. Laureatem pierwszej edycji był Mel Gibson. Na liście najseksowniejszych znaleźli się m.in. John Legend, Idris Elba i Blake Shelton. W ubiegłym roku tytuł ten trafił do Michaela B. Jordana.