Synowie Britney Spears nie godzą się, by publikowała ich zdjęcia

Synowie nie mieszkają z piosenkarką, tylko z rodziną swojego ojca Kevina Federline’a. Jedną z konsekwencji ubezwłasnowolnienia, jakim od 13 lat jest objęta piosenkarka, jest bowiem ograniczenie jej praw rodzicielskich. Nastoletni chłopcy obchodzili we wrześniu urodziny, jednak gwiazda nie mogła opublikować zdjęć z tego kameralnego rodzinnego przyjęcia, bo synowie się na to nie zgodzili. Dlatego zamiast fotografii chłopców, Britney opublikowała sentencję: "Nie ma nic silniejszego niż miłość między matką a synem".
Na tym jednak nie poprzestała. Spears opisała też, jak wygląda jej relacja z 16-letnim Seanem Prestonem i 15-letnim Jaydenem Jamesem. "Niestety dorastają i chcą robić wszystko po swojemu. Muszę teraz mieć ich zgodę na publikowanie ich zdjęć, ponieważ są niezwykle niezależnymi małymi mężczyznami" – napisała. W dalszej części opisała, że nie może uwierzyć w to, jak bardzo są już dorośli. "Doprowadza mnie do szału, że są tak wysocy i wciąż rosną. W zeszłym tygodniu poszli na tańce i przez dwa dni szlochałam - moje dzieci chodzą już w garniturach! To szaleństwo! Szykujcie się dziewczyny, moi chłopcy to prawdziwi przystojniacy!" - dodała.
Gwiazda zdradziła, że o wielu sprawach dotyczących jej synów nie może napisać, chociaż bardzo by chciała, bo oni chcą zachować prywatność. "Obaj są niezwykle utalentowani, to wielkie szczęście, że ci młodzi ludzie są w moim życiu. A jeśli to czytają, a jestem prawie pewna, że tak… bardzo was kocham, dwa małe diabły!" - zakończyła swój wpis Britney.
Ostatni raz synowie gwiazdy wyrazili zgodę na opublikowanie wspólnego zdjęcia ze znaną mamą w marcu. Britney napisała wtedy: "Mam ogromne szczęście, bo moja dwójka maluchów to teraz dwóch dżentelmenów. Musiałam jednak w tej sprawie coś zrobić dobrze!" - cieszyła się Spears.